- O godzinie 12 do dyżurnego dodzwonił się mężczyzna, który powiedział, że stoi na wiadukcie i ma zamiar skoczyć, ponieważ ma problemy i zamierza ze sobą skończyć. Dyżurny natychmiast zadysponował na miejsce radiowozy, na miejscu jest też Straż Pożarna i karetki pogotowia. Powołany został zespół negocjatorów, którzy przyjechali na miejsce – powiedziała Monika Kalinowska, rzecznik prasowy starachowickich policjantów.
Na miejscu były wszystkie służby ratunkowe: policja, Straż Pożarna i pogotowie ratunkowe. Policjanci zablokowali wjazd na wiadukt i zabezpieczyli wejścia po schodach, aby nie chodził tam nikt, kto mógłby sprowokować mężczyznę do skoku. Strażacy rozłożyli na brzegu specjalną poduszkę amortyzującą upadek. 42-latek przez większość czasu stał poza barierkami mostu nad rzeką. Miał blond perukę, a od ratowników miał zażądać, aby przynieśli mu piwo.
Policyjni negocjatorzy, którzy przyjechali na miejsce, zaczęli rozmawiać z 42-latkiem. Mężczyzna przeszedł przez barierkę na stronę jezdni, potem znów wrócił na zewnętrzną stronę mostu. Około godziny 14 policjanci obezwładnili mężczyznę, który został przekazany załodze karetki pogotowia.
Nie wiadomo, czy był trzeźwy, policjanci nie mieli możliwości wykonania badania.
Akcja spowodowała ogromne korki w mieście. Zamknięty wiadukt sprawił, że ruch został poprowadzony innymi ulicami.
ZOBACZ: KOBIETY O TYM IMIENIU SĄ NAJWIERNIEJSZYMI PARTNERKAMI [LISTA]
ZOBACZ TAKŻE: Pobicie, Poznań, Wypadek, Policja, Głos Wielkopolski
(Źródło: gloswielkopolski.pl)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
