Mieszkańcy podkreślają, że już nie mają siły prosić o pomoc. - Zgłaszaliśmy nie raz nasz problem do spółdzielni. Jacyś panowie przyszli, popatrzyli i nic się nie poprawiło - opowiada kielczanka z Ćwiklińskiej 11. - A tu są potrzebne porządne odwodnienia, bo blok stoi na obniżeniu terenu. Nie dość, że woda dostaje się do piwnic, to jeszcze spływa z góry i przepływa przez drzwi wejściowe. Potem stoi w piwnicach i na klatce i śmierdzi - relacjonuje kobieta. Problem jest uciążliwy zwłaszcza dla mieszkańców niższych kondygnacji, bo do ich mieszkań nieprzyjemny zapach z podtopionych piwnic dociera w pierwszej kolejności. - Mamy w domu zapach zgnilizny, czasem aż nie da się wytrzymać - żali się jeden z lokatorów.
Deszczowe perypetie mieszkańców bloku przy ulicy Ćwiklińskiej 11 znane są już w spółdzielni mieszkaniowej Słoneczne Wzgórze. - Podczas burzy dwa tygodnie temu też pojawił się tam problem, ale wtedy okazało się, że w pionie ktoś na dachu wrzucił butelkę i przepływ był utrudniony. Nic się nie dzieje tam, gdzie piony są drożne. Raz pękła też rura, która nie wytrzymała ciśnienia wody - mówi prezes spółdzielni Zbigniew Kot. - Tłumaczymy mieszkańcom, że są to wypadki niezależne od nas. Nie lekceważymy jednak żadnego sygnału i jak tylko będą ku temu warunki, sprawdzimy, czy nie ma tam jakiejś nieszczelności - zapewnia prezes.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?