Diecezja kielecka ma trzech nowych kapłanów. W uroczystej mszy świętej w katedrze uczestniczyli biskupi, księża, rodziny, znajomi

- Skoro Pan Bóg dopuszcza taką liczbę kapłanów, trzeba to przyjąć jako wielki dar. Cieszę się, że tych trzech diakonów przyjmie święcenia kapłańskie. W jakiś sposób ubogacą stan duchowieństwa diecezji kieleckiej. Są kapłani, którzy odchodzą na emeryturę, którzy z różnych racji, choćby zdrowotnych, przestają pełnić funkcję proboszcza. Logika powołań nie jest uwarunkowana tylko tym, co my tutaj zrobimy, chociaż Pan Jezus mówi: żniwo wielkie, ale robotników mało. Trzeba więcej się modlić, angażować rodziny, ruchy i stowarzyszenia, aby młodzi ludzie mogli w jakiś sposób odpowiedzieć na dar powołania. Mówi się, że to nie Pan Bóg jest w kryzysie, to my jesteśmy w kryzysie. A tych kryzysów, różnej natury, jest wokół nas jest bardzo dużo - mówił przed rozpoczęciem mszy świętej biskup kielecki Jan Piotrowski.

Mszy świętej przewodniczył biskup kielecki Jan Piotrowski, razem z nim koncelebrowali ją biskupi Marian Florczyk, Andrzej Kaleta oraz kapłani, również z tych parafii, z których pochodzą trzej diakoni, którzy przyjęli święcenia.

Do grona kapłanów diecezji kieleckiej w sobotę dołączyli Marcel Musiał z parafii świętego Wojciecha w Kielcach, Albert Pianka z parafii błogosławionego księdza Józefa Pawłowskiego z Grona 108 męczenników z Włoszczowy i Michał Stępień z parafii świętej Marii Magdaleny w Dobrowodzie w powiecie buskim.

- Cokolwiek świat myśli o kapłaństwie i kapłanach, musi wiedzieć, że nie jest ono dla nikogo nagrodą, ale jest darem i tajemnicą Bożego wyboru. A On nie lęka się ludzkich słabości, dlatego jest niebywale zobowiązujący. W każdych okolicznościach życia kapłan ma być wiernym świadkiem prawdy o Bogu, który objawia się nam w Jezusie Chrystusie w mocy Ducha Świętego – mówił w homilii biskup Jan Piotrowski.

Po przyjęciu święceń nowi kapłani koncelebrowali swoją pierwszą Eucharystię. -Dla nas wszystkich było to ogromne przeżycie. Bogata symbolika całego obrzędu daje doskonałe świadectwo tego, że oddajemy się w sposób całkowity Chrystusowi na Jego służbę. Pragniemy, żeby nasza służba była na wzór Jezusa Chrystusa, najwyższego kapłana. Jestem bardzo wdzięczny za całą postawę mojej rodzinie, a szczególnie rodzicom. W momencie gdy podejmowałem decyzję o wstąpieniu do seminarium byli ze mną, zawsze mnie wspierali, dlatego jestem im bardzo wdzięczny - powiedział już po zakończeniu mszy świętej ksiądz Albert Pianka z parafii błogosławionego księdza Józefa Pawłowskiego z Grona 108 męczenników z Włoszczowy.

- Myślałem, że to będzie takie przeżycie, cały świat nagle zacznie jawić się w innych kolorach, a okazuje się, że działanie Pana Boga wyraża się w codzienności i normalności, we wszystkim, co przez sześć lat seminarium i całe swoje życie przeżywałem. To jest niezwykły dar, że możemy odkrywać Boga w takich ludzkich rzeczach, jak spotkanie z drugim człowiekiem, ale również i w Najświętszej Eucharystii, którą dziś po raz pierwszy dane nam było sprawować - powiedział ksiądz Marcel Musiał z parafii świętego Wojciecha w Kielcach.

Po mszy przed Bazyliką Katedralną były życzenia dla nowych kapłanów od rodziny, przyjaciół, znajomych, koleżanek i kolegów ze szkół, do których razem chodzili. -Kolejka była duża, ale utwierdza mnie to w przekonaniu, że kapłanem jestem dla ludzi. Jeżeli nie byłoby tu nikogo, moje kapłaństwo byłoby uboższe. Cieszę się, że oni są, cieszę się, że Pan Bóg w tej uroczystości wybrzmiał, że był na pierwszym miejscu. Chciałbym, żeby tak było w każdym dniu życia mojego i każdego kapłana - dodał ksiądz Marcel Musiał.

W sierpniu nowi kapłani otrzymają nominacje do swoich pierwszych parafii, w których będą pełnić posługę wikariuszy.

Zobaczcie także zdjęcia nowych księży z bliskimi, przyjaciółmi, znajomymi