Dlaczego nasze Drągoły zachwyciły w Kielcach prezydenta Komorowskiego? Zdradzamy tajemnicę tej potrawy

Przepis na "Drągoły", czyli pierogi z bobem

Ewa Siudajewska mieszkanka Bęczkowa, w gminie Górno prezentuje potrawę, którą jadł podczas swojej wizyty prezydent Polski, Bronisław Komorowski.

(fot. Aleksander Piekarski )

Przepis na "Drągoły", czyli pierogi z bobem

Składniki: 1 kilogram mąki z dodatkiem otrąb pszennych, 2 jajka, 1 kilogram bobu, pół litra oleju, pieprz, sól, nać kopru lub pietruszki, ząbek czosnku i mała cebulka.

Farsz: ugotowany bob i czosnek przekręcić przez maszynkę, na oleju zarumienić cebulę, do masy bobowej wlać połowę tłuszczu, dodać pieprz i sól do smaku. Dokładnie wymieszać.

Ciasto: z mąki, wody, jajek wyrobić na stolnicy ciasto na pierogi. Rozwałkować na małe krążki, na nie włożyć łyżkę farszu i lepić pierogi. Potem na osoloną wodę włożyć i gotować aż ciasto zmięknie. Wyłożyć, okrasić resztą tłuszcz, posypać zieleniną.

TROCHĘ INNE

- Prezydent Komorowski był zachwycony świętokrzyskimi drągołami, czyli pierogami z nadzieniem z bobu. Poznałem już gust prezydenta i wiem, że lubi tradycyjną kuchnię - mówi Mirosław Ciołak, szef kuchni Hotelu Tęczowy Młyn w Kielcach. - Kiedy przygotowywałem propozycje menu do akceptacji, zależało mi, żeby pierogi były na stole. I tak się stało, wybrano właśnie to danie. Wszędzie spotykamy się z pierogami z kapustą, mięsem, grzybami czy serem, a to jest trochę inny pieróg.

Mirosław Ciołak jest przewodniczącym jury Konkursu na Najsmaczniejszą Tradycyjną Potrawę Powiatu Kieleckiego. Pierogi z bobem są daniem, które zwyciężyło podczas pierwszej edycji tego konkursu w 2008 roku. Danie wykonała Ewa Siudajewska z Bęczkowa w gminie Górno. - Drągoły zachwyciły jury, były świetnie przyrządzone, farsz był doskonale przygotowany, dlatego wygrało - mówi Mirosław Ciołak. - Myślę, że dla pani Ewy jest to wyróżnienie. Nasza restauracja przepis pani Ewy ma na stałe w karcie, jak i inne potrawy, które wygrywały podczas powiatowego konkursu. Uważam, że nasza regionalna kuchnia świętokrzyska jest bardzo smaczna.

KUCHARZ PREZYDENTA

- Dzieci od wizyty prezydenta mówią na mnie kucharz prezydenta - śmieje się Ewa Siudajewska z Bęczkowa. Dodaje, że drągoły są bardzo proste w przyrządzeniu. - Wydawałoby się, że to może trochę dziwna potrawa, ale to nieprawda. To bardzo pożywny, zdrowy i niezmiernie wartościowy posiłek. Skąd nazwa? - Kiedyś na siłaczy, czy też osoby bardzo postawne mówiono drągale. A każdy, kto zje choćby kilka pierogów, od razu mówi, że dostaje mocy. Stąd drągoły. Farsz ani ciasto nie obciążają naszego organizmu, a dają siłę. Kiedyś, za czasów mojej babci, robiono je na pole, zwłaszcza w czasie ciężkich prac żniwnych, przy których należało się dobrze odżywiać.

Pani Ewa na co dzień jest kucharką w Szkole Podstawowej w Bęczkowie. Mówi, że stara się odkrywać i gotować proste i pyszne dania, które każdemu będą smakować. - Bardzo się cieszę, że potrawa była godna prezydenckiego menu i została włączona jako regionalna potrawa do karty Hotelu Tęczowy Młyn.

Ewa Siudajewska z Bęczkowa to też pisarka, poetka i gawędziarka regionalistka, opowiada o legendach naszego regionu. Jest laureatką ogólnopolskich konkursów gwarowych, w tym roku w zajęła pierwsze miejsce podczas 46 Festiwalu Folkloru Polskiego "Sabałowe Bajania" w Bukowinie Tatrzańskiej. Prowadzi zespół etnograficzny "Niwa".