Do dwóch osób z Kielc zatelefonował rzekomy wnuczek opowiadający iż doprowadził do wypadku i potrzebuje pieniędzy, by nie trafić za kraty. Ci, do których dzwonił nie dali się podejść i zaalarmowali stróżów prawa. Dyżurny świętokrzyskiej policji przekazał ostrzeżenie do komend powiatowych.
- Dalej informacja trafiła do banków. Policjanci ostrzegali, że jeśli w placówkach pojawią się seniorzy zainteresowani wypłatą większych sum, może to mieć związek z telefonicznym oszustwem. Szybko na jaw wyszło, że oszuści dzwonili także do mieszkańców Starachowic i Pińczowa. W pierwszym z miast do banku zgłosiła się 72-latka, w drugim 81-latka. Chciały wypłacić oszczędności - relacjonował sierżant sztabowy Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Gdy wyczuleni pracownicy banków uświadomili klientkom, że może chodzić o oszustwo, wydało się iż do pierwszej z nich dzwoniła rzekoma siostrzenica, zaś do drugiej osoba podająca się za synową. Obie chciały gotówki, bo jak mówiły spowodowały wypadek.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Kilkaset złotych w kieszeni, ale musisz to wiedzieć
Źródło: vivi24
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?