W rejestrze zabytków
Apteka w kamienicy przy Rynku 16 rozpoczęła działalność w pierwszej połowie XIX wieku. Jej chlubą były robione na zamówienie eklektyczne meble z drewna mahoniowego. Sufit pomieszczenia zdobią rzeźbione stiuki i malowidła ręczne. Cała kamienica jest wpisana do rejestru zabytków.
- Kilkanaście lat temu, podczas sprzedaży kamienicy w umowie zawarto zapis, że ma tam funkcjonować apteka. Dziś trudno byłoby go wyegzekwować - mówi Janusz Cedro, świętokrzyski wojewódzki konserwator zabytków. Powodem są nowe wymogi unijne, których w zabytkowych wnętrzach nie da się zastosować.
ZABYTEK NIE DO RUSZENIA
Znalezienie potencjalnego najemcy nie jest proste także z innego powodu. W liczącym 129 metrów kwadratowych lokalu znajdują się zabytkowe meble, które decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków muszą w nim pozostać. - Meble są przypisane do tego miejsca, były robione na wymiar i nie można ich stąd przenieść. W porozumieniu z konserwatorem zabytków wybrałem firmę, która przeprowadzi ich renowację. Może to potrwać około trzech miesięcy - tłumaczy Marek Fechner, właściciel kamienicy przy Rynku. Z własnej kieszeni zapłaci za to około 70 tysięcy złotych.
Przyznaje jednocześnie, że zainteresowanie wynajmem lokalu było głównie ze strony restauratorów. - Ktoś chciał tu prowadzić sklep odzieżowy, pytał też jeden lutnik - wymienia Fechner. Czynsz wynosiłby 6 tysięcy złotych. Najemca oprócz parteru, miałby do dyspozycji piwnicę o powierzchni 85 metrów kwadratowych. - W pierwszym pomieszczeniu lokalu na suficie znajdują się sztukaterie, polichromie, ich nie można zniszczyć. Dlatego biznes, który byłby tu prowadzony powinien być delikatny, nieinwazyjny - mówi właściciel kamienicy.
OCALIĆ DUCHA MIEJSCA
Stowarzyszenie Kieleckie Inwestycje apeluje, by w znanym wszystkim kielczanom miejscu powstał na przykład punkt zielarski. - Warto zwrócić uwagę na to, że ten lokal to prawdziwa perełka, o której wiele miast może tylko pomarzyć. Może mogłaby tam powstać apteka pokazowa na kształt placówki muzealnej? - zastanawia się Jerzy Stradomski, prezes Kieleckich Inwestycji. Stowarzyszenie wystosowało apel, w którym zwraca uwagę na bogatą przeszłość miejsca i jego niezwykły charakter, jaki powinien zostać ocalony od komercjalizacji. "Wystarczy, że historycznym lokalem zainteresuje się któraś z lokalnych sieci aptek traktując go jako prestiżową wizytówkę, a władze miasta przy pomocy Muzeum Historii Kielc oraz Wojewódzki Konserwator Zabytków zaczną mediować z właścicielem i farmaceutami, by znaleźć najlepsze rozwiązanie dla tego miejsca" - czytamy w piśmie.
Jako pierwsza zareagowała Kielecka Okręgowa Izba Aptekarska. - Znamy zbyt mało faktów w tym temacie, nie wiemy, jakie lokal stwarza obecnie możliwości. Dlatego chcielibyśmy się spotkać z przedstawicielami miasta, konserwatorem zabytków i członkami stowarzyszenia. Wiedząc, że to miejsce to perełka farmaceutyczna chcemy sprawdzić, co można tam zdziałać - informuje Bożena Śliwa, prezes Kieleckiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.
WYEKSPONUJE MEBLE
Tymczasem bardzo prawdopodobne jest, że do lokalu wprowadzi się jubiler. - To nie byłby zły kierunek, a w każdym razie lepszy, niż inne - przyznaje Janusz Cedro i zauważa, że za pomocą biżuterii można wyeksponować odrestaurowane zabytkowe meble. - Być może udałoby się wypracować choć cień kompromisu i w nazwie lokalu pojawiłoby się słowo "apteka" - zastanawia się konserwator zabytków. - Moją rolą jest podziękować Stowarzyszeniu Kieleckie Inwestycje za udział w akcji na rzecz apteki, ale działalność aptekarska w tym miejscu nie może być prowadzona - dodaje.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?