Po środowej kolejce Effector jest w tabeli na 12 pozycji z 20 punktami, a BBTS, który w środę sprawił sporą niespodziankę i pokonał u siebie ONICO AZS Politechnikę Warszawską, zajmuje miejsce 14 i ma 19 oczek.
- W Częstochowie zagraliśmy bardzo dobrze dwa pierwsze sety. W trzecim szansę dostali zawodnicy, którzy grali trochę mniej i gospodarze to wykorzystali. Ale najważniejsze, że wygraliśmy czwartego seta i zdobyliśmy trzy punkty w tym ważnym spotkaniu – przyznał Sinan Tanik, trener EFfectora.
Szkoleniowiec kieleckich siatkarzy liczy, że w sobotę znów jego drużyna zapunktuje .
- BBTS to zespół porównywamy do AZS Częstochowa, choć ma więcej punktów (AZS Częstochowa jest na ostatnim, 16 miejscu w tabeli z 13 punktami – przyp. SAW), więc może być trudniejszym przeciwnikiem. Mnie najbardziej cieszy to, że gramy coraz lepiej i widać efekty naszej wspólnej pracy – dodaje Tanik.
Dla tureckiego trenera Effectora nie ma znaczenia, że drużyna pod jego wodzą po raz pierwszy zagra w hali Pod Basztami w Chęcinach.
- Wiadomo, że zespół lepiej zna Halę Legionów, ale to że gramy w innej hali, nie powinno mieć wpływu na naszą postawę. Liczę, że zdobędziemy kolejne trzy punkty i odsuniemy się od dołu tabeli – kończy trener Sinan Tanik.
W Effectorze kolejny dobry mecz rozegrał Aleksiej Nalobin. Rosyjski zawodnik wydatnie wzmocnił środek kielczan, zwłaszcza blok. W Częstochowie zdobył 10 punków.
- Najważniejszy jest interes drużyny i cieszę się, że wygrywamy. Dobrze czuję się w zespole, świetnie współpracuje mi się z rozgrywającymi. Mam nadzieję, że w sobotę odniesiemy kolejne zwycięstwo – mówi Nalobin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?