4-letni Jaś walczy z neuroblastomą IV stopnia. Guz pojawił się w brzuszku i oplata narządy wewnętrzne. O chorobie synka rodzice dowiedzieli się w tym roku - 23 czerwca, czyli w Dzień Ojca. Tata zabrał Jasia na USG. Lekarz powiedział wtedy, że w brzuchu chłopca jest ogromny guz i trzeba z nim natychmiast jechać do szpitala. - Najgorsze słowa, które usłyszałam w życiu: neuroblastoma bez rokowań, bez szans. W momencie, kiedy usłyszałam, że Janek ma guza tak dużego, że nie da się go wyciąć, miałam wrażenie, że czas stanął w miejscu. A później wszystko gwałtownie przyspieszyło, a świat stanął na głowie. Janek od razu trafił do szpitala. Zostaliśmy rozdzieleni - on z tatą zamknięty na onkologii, ja z młodszym dzieckiem w domu – opisywała pani Marta, mama chłopca.
Gdy ruszyła zbiórka, by zdobyć środki niezbędne do ratowania życia Jasia, ludzie ruszyli z pomocą. Sam Jaś bardzo dzielnie walczył ze swoim największym wrogiem i są tego efekty. Tata Jasia poinformował na Facebooku, że guz może zostać wycięty.
- Chciałem z całego serca podziękować wszystkim, którzy pomagali nam w zbiórce. Skala zaangażowania przerosła nasze najśmielsze oczekiwania! Po zakończeniu immunoterapii chcemy, aby Jaś dostał również szczepionkę anty-neuroblastoma, która ma na celu zapobiec wznowieniu choroby i na ten cel chcemy przeznaczyć pieniążki zebrane dzięki wam. Na tę chwilę jest ona dostępna w klinice w Nowym Jorku, od stycznia prawdopodobnie w Barcelonie. Przed nami jeszcze długa droga, aby dojść do tego etapu, więc myślę, że można zawiesić zbiórkę. Jeśli będziemy znać więcej szczegółów i kosztorys to oczywiście damy znać, bo bez was może to być poza naszym zasięgiem – napisał pochodzący ze Skarżyska pan Mariusz, tata Jasia.
- W najbliższym czasie Jasia czeka operacja usunięcia guza, co jest wspaniałą informacją, bo na początku zmagania z chorobą była fizycznie niemożliwa. Kolejnymi krokami będą megachemia i autoprzeszczep, radioterapia i immunoterapia. Jeszcze raz z całego serducha bardzo wszystkim dziękuję za wszystko co zrobiliście. Trzymajcie kciuki, aby nie było żadnych komplikacji – dodał pan Mariusz Czarnota.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?