Dokumentacja nowej rakiety ze skarżyskiego Mesko w rękach Rosjan. Wykradli ją hakerzy ze skrzynki ministra

Na kanale Telegram miały się pojawić treści kolejnych maili, wykradzionych z prywatnej skrzynki ministra Michała Dworczyka.

Zdaniem polskich służb włamania na konto ministra dokonali powiązani z rosyjskimi służbami członkowie grypy hakerskiej UNC1151. Ich celem jest destabilizacja sytuacji politycznej w krajach Europy Środkowej. Tym razem nie chodzi o sprawy polityczne, ale kwestie obronności państwa.

Hakerzy opublikowali prezentację z opisem i dokładnymi parametrami technicznymi systemu przeciwpancernego „Pirat”, który powstaje w Skarżysku – Kamiennej, oraz szczegółowe informacje o stanie przygotowań do produkcji. Dokument opatrzono klauzulą „tajemnica przedsiębiorstwa". Za jej złamanie grozi odpowiedzialność karna.

Skąd dokumenty na temat „Pirata” wzięły się na skrzynce pocztowej ministra? Tego nie wiadomo. W odwołanym niedawno zarządzie zasiadały osoby uznawane za bliskich współpracowników Michała Dworczyka.

- Jeśli te doniesienia się potwierdzą, to będzie znaczyło, że jak wcześniej alarmowałem, były zarząd spółki wykazywał się skrajną nieodpowiedzialnością. Dokumentacja techniczna to największy skarb firmy i powinna być pieczołowicie chroniona, a nie rozdawana jak ciasto cioci Stefci – mówi Stanisław Głowacki, szef Solidarności w Mesko. - Mam nadzieję, że to jedyne tajne dokumenty, jakie udostępniono, ale w zakładzie mówi się, że może być inaczej – dodaje związkowiec.

Lekki System Przeciwpancerny „Pirat” powstał we współpracy polsko – ukraińskiej. Wkrótce ma trafić na wyposażenie wojska. Pocisk o zasięgu 2500 metrów, odpalany z ramienia żołnierza, będzie naprowadzany na cel laserowo. Ma służyć do niszczenia pojazdów pancernych, umocnień i helikopterów. Wartość jednej rakiety to około 100 tysięcy złotych.

Z pełniącym obowiązki prezesa Mesko nie udało się nam w środę 23 czerwca skontaktować, przebywa w delegacji.