Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostała mandat, gdy szła kupić bilet

Mateusz KOŁODZIEJ
Kobieta twierdzi, że kontrolerzy nie pozwolili jej kupić biletu w automacie i wystawili mandat.
Kobieta twierdzi, że kontrolerzy nie pozwolili jej kupić biletu w automacie i wystawili mandat. Mateusz Kołodziej
- Kieleccy kontrolerzy polują na uczciwych pasażerów, by otrzymać prowizję od wystawionego mandatu - twierdzi kielczanka.

Nasza czytelniczka jest oburzona sposobem, w jaki potraktowali ją kontrolerzy biletów. Uważa, że nie zasłużyła na mandat.

Autobus miejski linii 25. Nasza czytelniczka wsiada na przystanku na alei IX Wieków Kielc przy Urzędzie Wojewódzkim. Siatkę z zakupami kładzie na siedzeniu i zajmuje miejsce obok. Następnie wyjmuje portfel i szuka drobnych, żeby kupić bilet. W kieszonce portfela nie ma jednak ani złotówki, więc sięga do następnej przegrody po tzw. "grube", by je rozmienić i kupić bilet. Wyjmuje 10 złotych i w tym momencie słyszy przed sobą: Bilecik do kontroli! Wszystko trwało kilkanaście sekund. Weszła do autobusu w tej samej chwili, co kontrolerki. Zanim jednak zdążyła wyjąć pieniądze i kupić bilet, dostała mandat.

NIE PO TO MARZNĄ

- Nie miałam zamiaru podróżować na gapę. Nie zwlekałam z kupnem biletu, bo od razu po wejściu zaczęłam szukać pieniędzy. Kontrolerka widziała, że zamierzam kupić bilet. Mimo to dostałam mandat - mówi nasza czytelniczka. - Jedna z kontrolerek jako dowód na moje "wykroczenie" podała fakt, że pozwoliłam sobie usiąść. Druga natomiast powiedziała, że nie po to marznie na przystanku, żeby teraz puścić mnie wolno. Kobiety zastawiły mi więc drogę i nie pozwoliły kupić biletu - dodaje oburzona pasażerka.

NIE BYŁA JEDYNĄ OFIARĄ

Kobieta nie była jedyną ofiarą kontrolerek. Młody chłopak wsiadł do autobusu tylnymi drzwiami i od razu skierował się w stronę automatu z zamiarem kupienia biletu. Jemu też kontrolerki zablokowały drogę i groziły wypisaniem mandatu. Ten sam chłopak był świadkiem wypisywania mandatu naszej czytelniczce: - Moim zdaniem ta pasażerka nie powinna zostać ukarana. Od razu po wejściu zaczęła szukać pieniędzy na bilet i wtedy podeszła do niej kontrolerka. Ze mną było podobnie. Nie zdążyłem dojść do automatu, a już chcieli mnie kontrolować. Najpierw powinni sprawdzić osoby, które wsiadły na wcześniejszych przystankach.

- Po wejściu do autobusu pasażer powinien mieć przygotowany bilet do skasowania, albo pieniądze do jego zakupu w automacie. Mamy mnóstwo osób, które próbują jeździć na gapę. Wiele z nich właśnie rzekomo szukając pieniędzy jedzie kilka kilometrów, a potem chce wysiąść nie płacąc za przejazd - informuje Barbara Damian, wicedyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach.
ANULOWALI KARĘ

Każda osoba, która się nie zgadza z mandatem, może złożyć do nas odwołanie. Konfrontujemy to, co napisze, z relacją kontrolera. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości, co do słuszności kary, zostaje ona umarzana - informuje Barbara Damian.

Tak też zrobiła nasza czytelniczka. Jej mandat został anulowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie