MKS Znicz Basket Pruszków - UMKS Kielce 57:23 (19:5, 7:7, 17:4, 14:7)
Znicz: Aleksandrowicz 4, Czosnowski 2, Matuszewski 8, Szymański 21, Malitka 2, Kwiatkowski 5, Bonarek, Czubek 2, Malewski 5, Pisarczyk 8.
UMKS: Makuch, Fąfara 7, Tokarski 1, Król 1, Wróbel 2, Bacik 2, Osiakowski 2, Miernik 4, Busz, Kamecki 4.
Nie tak miała wyglądać pierwsza konfrontacja kieleckich koszykarzy o utrzymanie w pierwszej lidze. Poza drugą kwartą, w której kielczanie zremisowali 7:7, w trzech pozostałych wysoko przegrali z gospodarzami. - Zagraliśmy dramatycznie. W niczym nasza gra nie wyglądała dobrze. Zdobyliśmy tylko 23 punkty, co pewnie jest jakimś nowym rekordem pierwszej ligi. Rywale przewyższyli nas szybkością, nie pozwalając nam grać tego, co sobie założyliśmy. W tym spotkaniu widać było różnicę miejsc, które dzieliły nas w tabeli. Zawodnicy są bardzo źli po tym meczu i na pewno w niedzielę, będą chcieli powalczyć o lepszy wynik - mówi Rafał Gil, trener UMKS.
W niedzielę, o godzinie 18 także w Pruszkowie, rozpocznie się drugie spotkanie fazy play out. Przypominamy, że rywalizacja będzie trwać do trzech zwycięstw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?