Dramat mieszkańców Zajeziorza z powodu planów budowy ekspresowej S74
Wójt Samborca Witold Surowiec mówiąc o planach budowy drogi ekspresowej S74 przy wariancie społecznym, nie kryje , że jego gmina jak i mieszkańcy bardzo ucierpią.
- Ten projekt jest beznadziejny - mówi Witold Surowiec, wójt Samborca. - Uważam, że projekt przebiegu drogi został źle obmyślany, bo przebiega przez gminy najbardziej zagospodarowane, najbardziej zaludnione, z najlepszymi ziemiami. Tymczasem kilka kilometrów dalej są ziemie piaszczyste, których właściciele chętnie by się pozbyli. To ziemie na terenie gminy Koprzywnicy, Łoniowa i Klimontowa - dodaje.
Ogłoszenie przebiegu trasy S74 relacjonowaliśmy na bieżąco
Wójt Surowiec przypomina, że samorząd Samborca zabiegał o odstąpienie od projektu.
- Niestety wszystkie cztery warianty, jakie powstały w trakcie przygotowań trasy przebiegu S 74 biegną przez naszą gminę i żadne nas nie satysfakcjonują - dodaje wójt. - Zaprezentowany projekt społeczny uznano za najlepszy. W tym wypadku uwzględniono walory przyrodnicze. Ominięto uroczyska jak jezioro bogoryjskie i park z pomnikami przyrody w Ostrołęce. Ale ten projekt zbyt wiele niszczy - mówi.
Najbardziej poszkodowana będzie miejscowość Zajeziorze. Proponowana trasa przechodzi przez środek miejscowości, która jest bardzo gęsto zaludniona i zagospodarowana.
- Mało tego droga będzie przechodziła przez świetlicę i remizę w Zajeziorzu i tu mamy dylemat, bo otrzymaliśmy pieniądze na termomodernizację tej świetlicy - tłumaczy wójt. - Nie wiemy czy jest sens cokolwiek robić. Jeśli będą ją burzyć, to mija się z celem jakakolwiek remont. Interweniowaliśmy wiele razy. Jeździliśmy do wojewody, do dyrekcji zarządu dróg krajowych w Rzeszowie. Proszono nas abyśmy wykonali alternatywę dla proponowanych tras. Nasz pracownik to zrobił. Poświęcił bardzo dużo czasu, żeby to wykonać. Droga zostałaby wydłużona prawdopodobnie o sześć kilometrów. Jednak stwierdzono, że to bardzo wydłużyłoby drogę i zwiększyło koszty. I pozostawiono cztery warianty i teraz powstał ten piąty społeczny. Ale to nas nie urządza - mówi.
Jak wynika z przebiegu proponowanych tras w Zajeziorzu nie będzie potrzeby wyburzenia dużej liczby domów jednorodzinnych. Pojawia się innym problem.
- Droga ekspresowa dzieli wieś na pół i domy będą stały bardzo blisko drogi - wyjaśnia wójt. - Lepiej może faktycznie będzie wyburzyć dom i przenieść się gdzieś, niż mieszkać przy drodze szybkiego ruchu. To żadna przyjemność. Poza tym wieś zostanie podzielona na pół. Nie będzie pętli w jej centrum. Aby dojechać z jednej strony wsi do drugiej, to trzeba będzie jechać ze cztery kilometry, aby dojechać do sąsiada z naprzeciwka - dodaje.
Wójt Samborca przypomina także, że wspólnie z samorządowcami z Łoniowa, Koprzywnicy i Klimontowa zasugerowali , aby trasa drogi ekspresowej S74 pokrywała się z drogą krajową na odcinku Lipnik - Łoniów - Nagnajów. - Ta droga już jest wystarczyłoby ją tylko poszerzyć - sugeruje wójt Surowiec.
W trakcie konsultacji społecznych kilkuset mieszkańców gminy Samborzec podpisało się pod petycją w sprawie zmiany wariantu przebiegu drogi S74. - Było wiele spotkań, prosiliśmy o wprowadzenie zmian o przebiegu trasy, ale mimo wszystko droga nadal będzie przebiegała przez naszą gminę, z czego nie jesteśmy zadowoleni - dodał wójt.
Największe obawy w związku z planowana budową drogi ekspresowej S74 towarzyszą mieszkańcom sołectwa Zajeziorze w gminie Samborzec.
Sołtys Andrzej Skrzypczyński nie kryje rozczarowania z propozycji przebiegu drogi ekspresowej przez jego sołectwo. - Każda wersja projektu budowy dzieli naszą wieś na pół - dodaje sołtys Skrzypczyński. - Wyburzone zostaną domy po lewej stronie w kierunku Tarnobrzega, skup i nasz jedyny sklep we wsi. Centralnie na tej drodze stoi nasza remiza, miejsce naszego życia kulturalnego i społecznego. Wersja "społeczna" projektu jest najgorsza dla nas, bo remiza jest cała wyburzona. Remiza była stawiana w latach 70-tych. Na górze jest miejsce dla uchodźców z Ukrainy. Działa tu ochotnicza straż pożarna i koło gospodyń wiejskich. Są tu dwa samochody pożarnicze. Budynek jest stary, ale miała być tu robiona termomodernizacja. Niestety prace przez ten projekt zostały wstrzymane - mówi.
Stojąc na skrzyżowaniu, gdzie w przyszłości może przebiegać droga ekspresowa S74 sołtys nie kryje, że dla mieszkańców pojawia się problem międzysąsiedzkiej komunikacji.
- Jeśli tu postawią wiadukt, pod którym będzie można przejechać, to będzie dobrze, ale jeśli droga pójdzie dołem, to przetnie wieś na dwie części - tłumaczy sołtys. - Wieś jest bardzo rozciągnięta. Dużo jest zaułków. Nie wiem jak ludzie z jednej strony drogi przejadą na drugą stronę wsi. Czekamy na rozwój sytuacji.
Zobacz zdjęcia ze wsi podzielonej a pół
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?