Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat nie dla wszystkich wygodny

/nieb./

Młodzi ludzie z transparentami, jakby żywcem przeniesieni z partyzantki, wznoszący hasło "Niech żyje Polska!" maszerowali wczoraj po głównym deptaku Kielc. - Co to za demonstracja? - Czy to może z okazji pierwszego dnia wiosny? - zastanawiali się zdezorientowani przechodnie. Nie, to nie żadna manifestacja, lecz w ten sposób Teatr imienia Stefana Żeromskiego zachęcał do obejrzenia najnowszej premiery - sztuki "Kłopot Pana Boga".

Mocne uderzenie planuje kielecka scena dramatyczna na Międzynarodowy Dzień Teatru. Premiera kontrowersyjnego, bardzo mocnego i dla wielu niewygodnego dramatu Jana Krzysztofczyka "Kłopot Pana Boga" odbędzie się w najbliższy poniedziałek. W czwartek zapraszamy na charytatywną przedpremierę.

- Ten dramat może być niewygodny dla wszelkiej maści aparatczyków, ubeków i tych, którzy żyli w Polsce przez pięćdziesiąt lat i nie chcą znać prawdy o tamtym ustroju, bo tak im jest wygodniej - mówi Piotr Szczerski, dyrektor kieleckiego teatru i reżyser sztuki "Kłopot Pana Boga".

Jej autorem jest mieszkający w podkieleckiej Wiośnie Jan Krzysztofczyk, który tłumaczy, że napisał dramat o najczarniejszych latach stalinizmu. Bohater dramatu - Stefan to żołnierz Armii Krajowej, który po zakończeniu wojny wkrada się w struktury bezpieki, by inwigilować jej funkcjonariuszy. Gdy w obronie zgwałconej kobiety zabija dwóch oficerów Urzędu Bezpieczeństwa, ludowe państwo wydaje na niego wyrok śmierci. Ukarać za dekonspirację chcą go również koledzy z podziemia. Odtąd mężczyzna musi wciąż uciekać i ukrywać się.

- Pisałem tę sztukę przez pięć lat. To było trudny i wyczerpujący psychicznie czas - mówi reżyser. Do pracy nad spektaklem udało się kieleckiemu teatrowi pozyskać znakomitych twórców - scenografa Jana Polewkę oraz kompozytora Jana Kantego Pawluśkiewicza. Obaj artyści podkreślają, że "Kłopot Pana Boga" to jeden z nielicznych utworów ukazujących prawdziwy obraz pierwszych powojennych lat w Polsce.

- Pamiętam grozę tamtych lat, która przenosiła się na sposób zachowania ludzi. Ta groza nie miała realnych kształtów, ale wyczuwało się ją w powietrzu - mówi Jan Kanty Pawluśkiewicz.

Najnowsza premiera, którą zapowiedziano na Dzień Teatru (czyli najbliższy poniedziałek) ma szansę stać się wydarzeniem artystycznym. Wczoraj "Kłopot Pana Boga" promowali na kieleckim deptaku młodzi ludzie przebrani za partyzantów.

- Co to za manifestacja? - Czy to jakiś happening z okazji pierwszego dnia wiosny - zastanawiali się zdezorientowani przechodnie. A młodzi ludzie skandowali hasło: "Niech żyje Polska!".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie