Norbert Huber był jednym z wyróżniających się siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle podczas środowego meczu finałowego. W czwartym secie, przy stanie 19:19, przy nabiegu do ataku 23-letni środkowy doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Z boiska znieśli koledzy i szybko okazało się, że zawodnik ZAKSY nie wróci już na boisko w tym spotkaniu.
Kolejne badania i rezonans potwierdziły uraz ścięgna Achillesa, o czym poinformował klub. Z powodu kontuzji środkowy nie zagra już w tym sezonie. Hubera czeka zabieg chirurgiczny, a następnie dłuższa rehabilitacja.
- Pierwsze wrażenie? Nie pamiętałem, jak leciała piłka, ale poczułem jakby ktoś mi nastąpił na nogę. Upadłem i zapytałem kto to zrobił. Podszedł Wojtek Żaliński i powiedział, że nikogo za mną nie było. To było dziwne. Początkowo diagnozy mówiły, że to nic poważnego, ale rezonans wskazał inaczej. Zdarza się najlepszym, więc zdarzyło się mnie - relacjonował w rozmowie z TVP Sport Huber.