Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat rodziny pani Ireny. Spędzą zimę w kiosku, bo od lat nie mogą się wybudować

Paweł WIĘCEK
Tak wygląda "łazienka” pani Ireny. Wodę przynosi ze studni, jednak w nieogrzewanym pomieszczeniu zamienia się ona w lód.
Tak wygląda "łazienka” pani Ireny. Wodę przynosi ze studni, jednak w nieogrzewanym pomieszczeniu zamienia się ona w lód. Dawid Łukasik
Przed kilkoma laty pani Irena wraz z mężem wróciła do rodzinnych Chałupek. Na ziemi po matce chciała zbudować spokojną przystań na starość. Swoich planów do tej pory nie zrealizowała. Zamiast przytulnego kąta we własnym domu, poniewiera się w… kiosku.

Pani Irena prawdziwy dom chce postawić od 2005 roku. Wtedy wystąpiła do Urzędu Gminy Morawica w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy. Otrzymała ją. Rok później Starostwo Powiatowe w Kielcach wydało pozwolenie na budowę. Pani Irena zaczęła roboty, ale niedługo potem postanowiła podzielić i odsprzedać część swej działki wraz z rozpoczętą budową. Sama chciała postawić dom na zostawionej sobie parceli. W tym czasie zmienił się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy i zgodnie z zapisem uchwały działkę należącą do pani Ireny uznano za teren rolny, mimo że kobieta miała ważne pozwolenie na budowę. "Echo Dnia" pisało o tym w lutym 2009 roku. Wtedy też Marian Buras, wójt gminy Morawica, tłumaczył, że działka pani Ireny z rolnej na budowlaną zostanie przekształcona przy kolejnych zmianach w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.

GDYBY NIE KIOSK…

Pani Irena nie mogła czekać. W kwietniu tego roku zwróciła się do gminy o wydanie zgody na budowę budynku gospodarczego. Dostała ją. Prace ruszyły w lipcu. - Kupiliśmy też ten kiosk jako uzupełniające pomieszczenie, żebym mogła coś zrobić - opowiada kobieta. Budyneczku nie udało się wykończyć. Brakuje ogrzewania, w ściany wdarła się wilgoć, w prowizorycznej łazience woda zamienia się w lód.

Barak jest teraz dla małżeństwa jedynym schronieniem na zimę. - Martwię się, czy uda nam się przetrwać. Potrzebuję pomocy fachowców, bo nie wiem, czemu w budynku się leje. Kiedy gmina wreszcie zmieni plan? Przez decyzję władz straciłam osiem lat życia i pieniądze. Tak mnie przyjęła moja ojczysta ziemia - płacze pani Irena.

ZMIENIMY PLAN

- Współczuję pani Irenie, ale na pewno nie z naszego powodu znalazła się w tej sytuacji. Po naszej stronie nie ma złej woli. Na 100 procent przekształcimy działkę pani Szewczyk - obiecuje Marian Buras, wójt gminy Morawica.

Informuje, że gmina podpisała umowę z warszawską firmą na realizację zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Mają one wejść w życie w maju przyszłego roku. - Ale nie wiem, czy nie będzie wydłużeń. To nie ode mnie zależy. Procedura przekształceń jest bardzo skomplikowana. Opiniuje je kilkanaście instytucji. Idziemy pani Irenie na rękę. Jeśli procedura pójdzie jak z płatka, będzie tak, jak w umowie - mówi wójt Buras.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie