Dramat w Pisarach. Ciało mężczyzny w zadymionym domu. Zaczęło się od papierosa?

Mieszkaniec powiatu sandomierskiego zaniepokoił się tym, że od około tygodnia nie ma kontaktu z 55-letnim znajomym samotnie mieszkającym w Pisarach w powiecie opatowskim. We wtorek pojechał zobaczyć, jaka jest tego przyczyna. Kiedy przed godziną 21 przyjechał na miejsce, zobaczył martwego psa na łańcuchu i padnięte gołębie. Drzwi domu były zamknięte. Mężczyzna wezwał policjantów. Ci poprosili o pomoc strażaków. Przyjechały cztery zastępy, łącznie 15 ratowników.

- Drzwi i okna domu były szczelnie zamknięte, w środku panowało zadymienie. Strażacy sforsowali drzwi i weszli do środka w sprzęcie chroniącym drogi oddechowe. Ugasili pojedyncze zarzewia ognia i odnaleźli ciało właściciela budynku – przekazywał starszy kapitan Sebastian Saramański, oficer prasowy opatowskiej straży pożarnej.

- Jak określił biegły z zakresu pożarnictwa, który pracował na miejscu w środowy ranek, przyczyną zadymienia było najprawdopodobniej zaprószenie ognia od papierosa. Zaczęła tlić się wykładzina – opowiadała młodszy aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.

Ciało 55-latka zostało zabezpieczone do sekcji, która da odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci. Wstępnie policjanci wykluczyli, by ktoś się do niej przyczynił.

To w tym tygodniu druga taka tragedia w naszym województwie. Przypomnijmy, w poniedziałkowe popołudnie paliło się w jednym z pomieszczeń parterowego domu w Podmaleńcu w powiecie staszowskim. O sytuacji pisaliśmy na bieżąco: Pożar i śmierć. Tragedia w Podmaleńcu w powiecie staszowskim. Zaczęło się od papierosa? Na pogorzelisku strażacy znaleźli częściowo zwęglone ciało 70-latka. Przyczyną pożaru mogło być - według wstępnych ocen - zaprószenie ognia od niedopałka papierosa.