Dramatyczna końcówka meczu na Rejowie. Granat Skarżysko-Kamienna rzutem na taśmę pokonuje Moravię Anna-Bud Morawica w ostatnim meczu jesieni

Ostatni mecz sezonu w Skarżysku był dość ciekawy, ale przez większość czasu gry bezbramkowy. Najciekawsza był końcówka. Najpierw Bartosz Sot został sfaulowany w polu karnym, po czym z jedenastu metrów samodzielnie wymierzył sprawiedliwość.

W ostatnich minutach meczu gości rzucili się do ataków i mieli szansę na gola. W drużynie Granatu poświecił się jednak Adrian Bednarki, który sfaulował rywala w dogodnej dla Moravii sytuacji i wyleciał z boiska. Goście jednak nie zdołali już strzelić gola.

Bartosz Sot zagrał swój 50 mecz w Granacie i z 18 golami prowadzi w tabeli strzelców po rundzie jesiennej.

– W tym tygodniu mieliśmy problemy zdrowotne, rozłożyło nam połowę drużyny. Z dwóch zawodników dziś nie mogłem w ogóle skorzystać. Dziękuję chłopakom za walkę. Trzeba się cieszyć z trzech punktów. Wygrywamy na koniec, myślę, że dobrej rundy w naszym wykonaniu. Teraz troszkę przerwy i bierzemy się za przygotowania do wiosny – powiedział Marcin Kołodziejczyk, trener Granatu.

– Nie można być zadowolonym po takim meczu. Trzeba przyznać, że ciężki mecz i do tego ciężkie boisko do grania, ale jeden rzut rożny, błąd bramkarza, dostajemy rzut karny i tracimy punkt. Ręce opadają, ale co zrobić. My wyprowadziliśmy w tym meczu więcej sytuacji, remis byłby bardziej sprawiedliwy, ale taka jest piłka. Nie możemy robić takich głupich błędów w końcówce spotkania, bo tak się przegrywa mecze – powiedział Maciej śmiech, trener Moravii.

Bramka: Bartosz Sot 89 z karnego

Granat: Strzelec – Gwóźdź, Styczyński, Dudzik, Bednarski, Szewczyk (80 Suwara), Uniat (70 Hińcza), Gurski (61 Gładyś), Uciński, Grzela, Sot

Moravia: P. Kubicki – Mateusz Zawadzki, Rabiej (87 K. Kubicki), Pryimak, Ł. Zawadzki, Horna (72 Rogoziński), Młynarczyk, Woś, Michał Zawadzki (80 Pokora), Węgliński, Gilewski