Do wypadku przyczyniła się nieuwaga matki trójki dzieci, z którymi wybrała się na Wietrznię. W pewnym momencie nie pilnowane dziecko zbliżyło się zbyt blisko krawędzi i zsunęło się w dół zatrzymując szczęśliwie nad niemal pionowym skalnym urwiskiem.
To, co się stało spostrzegł z dołu przechadzający się z dziewczyną młody mężczyzna. Od razu ruszył na pomoc. Wspiął się poboczem skalnej skarpy i dotarł do dziewczynki. Udało mu się podsunąć ją kilka metrów do góry oddalając od przepaści. Nie ryzykując dalszego pełzania po osuwającej się ziemi i kamieniach podtrzymywał ją do przybycia na miejsce pomocy.
Świadkowie wypadku twierdzą, że dziewczynka prawie wisiała nad przepaścią przez około dwadzieścia minut. W tym czasie wysokość ponad 100 metrów pokonywał do niej, jak się później dowiedzieliśmy 22-letni Bartłomiej Kaczmarek, mieszkaniec Kujaw. Po następnych minutach sytuację opanowała grupa wysokościowa strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 3 specjalizująca się w takich akcjach.
Przy pomocy lin i specjalnych uprzęży trzech strażaków zeszło po dziecko i młodego bohatera. Wszystko skończyło się szczęśliwie. Przez cały czas dziewczynka była bardzo dzielna. Rozpłakała się dopiero na górze, gdy była już bezpieczna. Tu czekała na nią załoga karetki reanimacyjnej, która zabrała je na profilaktyczne badania do szpitala z lekkimi zadrapaniami.
Więcej w poniedziałek w Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?