- Mężczyzna jest w dobrym stanie. Przebywa w klinice chirurgii ogólnej, gdzie przechodził jeszcze dziś kontrolne badania. Ma złamanie w obrębie kończyny górnej, jest potłuczony, obolały, ale obrażenia nie zagrażają jego życiu. W piątek lub sobotę opuści szpital - informowała w czwartkowe popołudnie Anna Mazur-Kałuża, Rzecznik Prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Przypomnijmy, wypadek na Alei Solidarności wydarzył się przed godziną 13, gdy szereg samochodów zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Jak wynikało z pierwszych ustaleń policjantów, ciężarowe renault nie zatrzymało się tak, jak auta przed nim i uderzyło w tył toyoty avensis. Wbiło ją pod naczepę ciężarowej scanii. Ta wpadła na poprzedzającego ją peugeota, on z kolei na auto nauki jazdy.
Toyota zakleszczona pod naczepą była całkowicie zmiażdżona, ale jej 54-letni kierowca – w co trudno było uwierzyć oglądając zdjęcia – nie odniósł poważniejszych obrażeń. Strażacy wydobyli go z wraku używając sprzętu hydraulicznego.
Za kierownicą ciężarówki, która uderzyła w toyotę siedział 60-latek z powiatu sierpeckiego na Mazowszu, mający promil alkoholu w organizmie.
Trwa ustalenie okoliczności wypadku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?