Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy nie radzą sobie z zimą w powiecie włoszczowskim?

Rafał Banaszek
Tak wygląda rzeczywistość na większości włoszczowskich dróg. Na zdjęciu: droga powiatowa Radków-Kossów.
Tak wygląda rzeczywistość na większości włoszczowskich dróg. Na zdjęciu: droga powiatowa Radków-Kossów. Rafał Banaszek
„Uprzejmie chciałbym zawiadomić media o bardzo złym stanie dróg w powiecie włoszczowskim (województwo świętokrzyskie)” - tak zaczyna się mail do naszej redakcji i kilku ogólnopolskich mediów, który wysłał zbulwersowany mieszkaniec powiatu włoszczowskiego.

Pisze on, że ostatni raz śnieg padał w niedzielę, 15 stycznia i od tego czasu nie widział na lokalnych drogach żadnych pługopiaskarek. - W ciągu dnia są temperatury dodatnie, a w nocy ujemne. Zrobiły się koleiny, nie da się jeździć. Gdy był lód na drodze, nie było sypane, bądź były prowizoryczne przejazdy, z podniesionym spychem i bez sypania - opisuje mieszkaniec, który ponoć zgłaszał sprawę władzom, ale - jak twierdzi - każdy umywa ręce. Najgorzej, jak donosi, jest we wsiach w gminach Radków, Moskorzew i Secemin.

- Od granicy z województwem śląskim drogi są w dobrym stanie. Jadąc można wyraźnie zobaczyć granice województw. W większości regionów drogi są we względnie dobrym stanie, u nas jest dramat na drodze. Droga 786 była w złym stanie do czasu wzrostu temperatury. Droga do pracy (25 kilometrów) potrafiła zajmować mi 1-1,5 godziny, mimo że jestem doświadczonym kierowcą. Pamiętam śnieżne, mroźne zimy, w których drogi były w lepszym stanie niż teraz. Gdzie się podziewa fundusz drogowy?! - pyta oburzony mieszkaniec.

Takich opinii jest znacznie więcej. Drogi powiatowe i gminne są rzeczywiście zaniedbane tej zimy. Kierowcy jeżdżą koleinami, trąc w niektórych miejscach podwoziem o garby zajeżdżonego śniegu. Żeby się minąć z jadącym z przeciwka samochodem, trzeba manewrować między muldami, co stwarza niebezpieczeństwo.

W wielu miejscach, gdy nastała odwilż i jezdnie pokryła breja pośniegowa, można było ją zgarnąć pługiem, jednak nie miał kto tego zrobić. Nocą rozjeżdżony śnieg przymarzł, tworząc duże garby. Problem znają doskonale samorządowcy i włodarze, gdyż sami jeżdżą samochodami po wsiach. Niestety nie widać skutecznej reakcji z ich strony.

- Gdy nastała odwilż rozmawiałem z dyrektorem Zarządu Dróg Powiatowych, żeby wysłał w teren pługopiaskarki. Z tego, co wiem, część samochodów wyjechała. W gminie Włoszczowa i Secemin jeździły - tłumaczy starosta włoszczowski Jerzy Suliga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie