Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga kolejka spotkań w czwartej lidze. Na naszym portalu wyniki, relacje, ciekawostki, galerie zdjęć i materiały wideo

dor, PW, JKM, DW, STS
Piłkarze świętokrzyskiej czwartej ligi rozegrają drugą kolejkę spotkań.
Piłkarze świętokrzyskiej czwartej ligi rozegrają drugą kolejkę spotkań. Fot. Sławomir Sijer
W ten weekend rozegrana zostanie druga kolejka spotkań w świętokrzyskiej czwartej lidze. Na naszym portalu na bieżąco wyniki, relacje ze spotkań, galerie zdjęć, materiały wideo. Zachęcamy do śledzenia naszego portalu.

Star Starachowice - GKS Nowiny 1:3 (0:1)
Bramki: Jakub Nowocień 90 - Bartosz Papka 29, 61, Jakub Olearczyk 90+1.
Star: Dziułka - Kosztowniak, Gębura, Błaszczyk, Śmigielski, Kopeć (58. F. Anduła), Gołyski (86. Płatek), Sarwicki (69. Kidoń), Nowocień, Fabjański (74. Błażejewski), Marzec (69. Hamera). Trener: Arkadiusz Bilski.
GKS: Gugulski - Bujak (87. Niebudek), Hińcza, Papka, Szmalec, Cichoń, Kołodziejczyk (72. Szewczyk), Grzela (72. Gadomski), Olearczyk (90. Kawecki), Boszczyk, Blicharski (85. Dorowski). Trener: Mariusz Ludwinek.

To był dobry mecz z obu stron. Piłkarze Staru i Nowin stworzyli sobie sporo sytuacji bramkowych, ale skuteczniejsi byli goście. Choć kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby w 16 minucie strzałem z półobrotu Klaudiusz Marzec pokonał Bartosza Gugulskiego.
Tymczasem kilkanaście minut potem ładną główką popisał się Bartosz Papka i goście cieszyli się z prowadzenia. Ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie strzelając po ziemi tuż przy słupku.
Star zmniejszył dystans po główce Jakuba Nowocienia, ale minutę potem sprytnie w polu karnym gospodarzy zachował się Jakub Olearczyk i ustalił wynik meczu.

Partyzant Radoszyce - Alit Ożarów 0:3 (0:2)
Bramki: Piotr Poński 13, Kacper Piechniak 45, Kamil Łokieć 65
Partyzant: Kaszuba - Płyta, Miśtal, Cegieła, Szustak - Nieszporek, Stefański (76. Daniel Kabała), Gola, Dymek - Winckowicz, Basiak (35. Pałka).
Alit: Janowski - Stępień (75. Król), Kolbusz, Skrobisz, Kiljański (70. Tomasik), Kamiński, Sorbian (80. Praga), Poński (60. Bednarz), Łokieć, Marut, Piechniak.

- Mieliśmy zdecydowaną przewagę. W pierwszej połowie mogliśmy zamknąć ten mecz, ale nasze armaty nie były do końca dobrze nastawione. Po przerwie mogliśmy strzelić więcej goli, ale zmarnowaliśmy dwie bardzo dobre okazje. Ogólnie jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa - powiedział Paweł Rybus, trener Alitu Ożarów.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj.

Czarni Połaniec - Neptun Końskie 4:2 (1:1)
Bramki: Paweł Meszek 43 z karnego, Adrian Gębalski 48, 76, Tomasz Mucha 60 - Karol Armata 1, 90+3.
Czarni: Saracen - Meszek (77. Smoleń), Witek, Bażant (84. Dyl), Ferens (80. Bawor) - Misztal, Gębalski (86. Wiszniewski), Dziedzic (46. Mucha), Wątróbski, Krępa - Skiba.
-Przespaliśmy pierwszą minutę, w 38 sekundzie straciliśmy bramkę po strzale Karola Armaty. W drugiej połowie zdecydowanie przeważaliśmy, czego efektem były trzy bramki - mówił Mateusz Sobierajski, kierownik drużyny Czarnych.

AKS 1947 Busko-Zdrój - Hetman Włoszczowa 2:1 (1:0)
Bramki: Mateusz Janiec 25, Piotr Gardynik 61 - Damian Bugno 90+4.

Lubrzanka Kajetanów - TS 1946 Nida Pińczów 1:1 (1:1)
Bramki: Albert Zajęcki 9 - Karol Stępnik 34.
Lubrzanka: Żyła – Żak, Zawierucha, Gryz, Grzejszczyk – Górzyński, H. Janyst, D. Kopyciński (75 Skrzyniarz), T. Gaj – Maciej Pokora (57 Budzisz), Zajęcki.
Nida: Zyguła – Zygan, Ciacia, Szafraniec – Wijas (62 Trojan), G. Jagodzki, Koszela (64 Buczak), Krzak, Garula (64 Gajda) – Madej (90+1 Parlicki), Stępnik.

- Żenada. Tyle niecelnych podań dawno nie widziałem. Jeszcze jako tako to wyglądało w pierwszej połowie, a druga… Indywidualne akcje, z których nic nie wynikało, a jak już podanie to niecelne – podsumował Artur Jagodziński, trener Nidy. – Mamy bardzo trudną sytuację kadrową. Masa kontuzji, innych problemów, mimo tego zmiennicy walczyli. Remis nie jest taki zły – zapewnia Jacek Pawlik, szkoleniowiec Lubrzanki.

GKS Rudki - Spartakus Daleszyce 0:2 (0:1)
Bramki: Mariusz Maciejski 44, 49.
GKS: Rafalski - Broniś, Stefański, Szymoniak, Dawidowicz - B. Wiecha, Kalisz, Jedlikowski, Skrzypek - K. Wiecha, Sito.
Spartakus: Krążek - Guz, Kaleta, Dziubek, Wołowiec (46. Pietrzyk) - Żądło (90. Oszczepalski), Górski (70. Wychowaniec), Jeziorski, Brożyna (65. Raczyński) - Maciejski (88. Dziedzic).

-Pierwsza połowa nam nie wyszła, w przerwie zrobiliśmy korekty w składzie. Druga połowa należała już do nas. Mogliśmy wygrać wyżej, ale z wyniku 2:0 na trudnym terenie też jesteśmy zadowoleni - powiedział Krzysztof Trela, trener Spartakusa.

Olimpia Pogoń Staszów - Granat Skarżysko-Kamienna 2:0 (1:0)

Bramki:
1:0 Kamil Dziadowicz 35.
2:0 Ernest Rozmysłowski 54.
Olimpia Pogoń: Wareliś – Ptak, Baczewski, Kula, Skrzek, Franus (68. Taler), Wyrazik (63. Malec), Rzepa, Kukiełka (60. Fitowski), Rozmysłowski (82. Ciesielski), Dziadowicz (73. Kumański)
Granat: Sieczka – Bednarski, Papros (85. Parszewski), Głowaczewski (64. Boruch), Dudzik, Kędra, Wasik (32. Gładyś), Rzeszowski (56. Mojecki), Bartosiak, Gurski (65. Krzymieński), Sot

Mecz zasłużenie wygrany przez gospodarzy, którzy wykorzystali swoje sytuacje i pokonali lidera po pierwszej kolejce, rehabilitując się za porażkę w pierwszym meczu sezonu.

– Przed meczem, na podstawie pierwszej kolejki, Granat wydawał się być trudnym przeciwnikiem i takim był. Zwycięstwo nie przyszło łatwo i zostawiliśmy sporo zdrowia na boisku. Po pierwszej nieudanej kolejce chcieliśmy się zrehabilitować i udało się nam to. My wydaje się, mieliśmy więcej klarownych sytuacji, wiec nasze zwycięstwo jak najbardziej zasłużone – powiedział trener Olimpii Pogoń Jacek Kuranty.

– Mój zespół wyglądał w tym meczu tak, jakby nie do końca chciał wygrać. Brakło jakości . Może oszukaliśmy się pierwszym łatwo wygranym meczem? Rywale niczym nas nie zaskoczyli, my też mieliśmy kilka sytuacji. Pierwsza bramka totalnie nas załamała. Dobrą zmianę dał Arek Krzymieński, Karol Mojecki też miał sytuacje, ale rywal dobrze zabezpieczył tyły, a my biliśmy głową w mur – powiedział trener Granatu Piotr Dejworek.

Naprzód Jędrzejów - Wierna Małogoszcz 6:2 (4:1)
Bramki: Krystian Sornat 1, Jakub Tekiel 16, Bartłomiej Równicki 35, Eryk Borczyński 41, 84, Patryk Kowalczyk 82 - Mateusz Fryc 40, 75.
Naprzód: Majcherczyk - Radziejewski, Maciejewski, Olszewski, Butenko - Kowalczyk (83. Bożęcki), Klapa (62. Owczarek), Sornat - Tekiel (77. Osiński) - Borczyński (89. Kot), Równicki (77. Ganczarski).
Wierna: Mech - Szymkiewicz, Jaśkiewicz, Bała, Grzyb, Fryc, Pawłowski, Malinowski, Bednarski (46. Gągorowski), Rogula, Rejowski.

Naprzód od początku meczu narzucił przeciwnikowi swoje warunki gry. Szybko pierwszego gola strzelił Krystian Sornat, a kwadrans później w jego ślady poszedł Jakub Tekiel.
W 35. minucie gry po ładnym dośrodkowaniu z prawej strony boiska gola głową na 3:0 strzelił Bartłomiej Równicki. Pięć minut później Wierna strzeliła gola na 1:3, ale już minutę potem Eryk Borczyński trafił na 4:1.
W drugiej połowie goście znów chwilowo zmniejszyli stratę do dwóch goli, a swoim drugim trafieniem popisał się Mateusz Fryc - posłał on piłkę w krótki róg, a Bartłomiej Majcherczyk wpuścił ją do własnej bramki o co później miał do siebie ogromne pretensje.
Radość gości nie trwała jednak długo. W 82. minucie bramkę na 5:2 lobując bramkarza zdobył Patryk Kowalczyk, a chwilę potem wynik meczu na 6:2 ustalił Eryk Borczyński. Było to jego drugie trafienie w tym spotkaniu.

Orlicz Suchedniów - Łysica Bodzentyn 2:2 (2:1)
Bramki: Dominik Chrzanowski 37, Piotr Solnica 45 z karnego - Damian Szyszka 40, Kamil Uciński 56.
Orlicz: Szram – Kołomański, Czeneszkow, Bujak, Malaga (32. K. Tumulec), Solnica (58. Jarząb), Paprocki, Cedro, Paprocki, Chrzanowski (64. Staszewski), Świtowski, Piotrowski (63. Skarbek)
Łysica: Wróblewski – Suwara, Garbacz, Drożdżał, Drabik, Szyszka, Wojton (82. Kołodziejski), Mikos, Kopciał (62. Wikło), Uciński, Kalista

Zobacz zdjęcia z meczu: Orlicz Suchedniów - Łysica Bodzentyn

Bardzo zacięty mecz, jak to zawsze bywa w starciach Orlicza i Łysicy, z racji sąsiedztwa obu miast zwanych lokalnymi derbami. Piłkarze nie odstawiali nogi, czego efektem była dwukrotna wizyta karetki na stadionie. Gospodarze nie wykorzystali kilku dobrych sytuacji, ale decydującego o zwycięstwie gola mogła zdobyć też Łysica. Gole dla Łysicy zdobyli piłkarze, którzy przyszli przed sezonem z Granatu Skarżysko. Warta podkreślenia piękna bramka Kamila Ucińskiego, przy której Ołeksij Szram nie miał szans. Remis, który nie krzywdzi żadnej z drużyn, ale żadnej nie satysfakcjonuje.

– Trzeba uszanować ten jeden punkt. Stworzyliśmy sobie kilka klarownych sytuacji i mogliśmy zaoszczędzić sobie nerwówki. Zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku, mecz obfitował w emocje. Kibicom się na pewno podobało, ale mnie i piłkarzom mniej – powiedział trener Orlicza Łukasz Ubożak.

– Przed meczem remis brałbym w ciemno, ale po meczu jest niedosyt, bo Piotr Mikos miał meczową piłkę. Bramki stracone po błędach, co denerwuje. Na pewno nie byliśmy gorszą drużyną i jest progres względem pierwszego meczu z Moravią – powiedział trener Łysicy Piotr Gadecki.

Moravia Morawica - OKS Opatów 4:0 (3:0)
Bramki: Maciej Horna 30, 60, Łukasz Zawadzki 9, Jakub Rabiej 35.
Moravia: P. Kubicki - Wójcik (60. Wysocki), Mateusz Zawadzki, B. Młynarczyk, Woś (70. W/ Młynarczyk) - Ł. Zawadzki (75. Terech), K. Kubicki, Rabiej (62. Miszczyk), Michał Zawadzki, Horna (65. Gilewski) - Pryimak.
- Szczęśliwa pierwsza bramka po błędzie bramkarza ustawiła mecz. Później kontrolowaliśmy spotkanie. Po przerwie mogliśmy podwyższyć wynik. Mecz wyrównany, ale my zagraliśmy skutecznie - powiedział Krzysztof Dziubel, trener Moravii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie