Drugi dzień Zaduszek Jazzowych w Pałacyku Zielińskiego w Kielcach. Wystąpili Siergiej Wowkotrub Gypsy Swing Quartet i Dragonflies Project

Drugi dzień Zaduszek Jazzowych ponownie zgromadził liczną publiczność w kieleckim Pałacyku Zielińskiego. Wystąpiły dwa zespoły, a koncert rozpoczęła grupa Siergiej Wowkotrub Gypsy Swing Quartet. To zespół założony w 2011 roku przez Siergieja Wowkotruba – lidera, wirtuoza skrzypiec, muzyka pochodzącego z Ukrainy, od 1992 roku na stałe mieszkającego w Polsce. Kieleccy miłośnicy jazzu wysłuchali obszernego repertuaru, na który składały się nie tylko standardy gypsy swingu, inspirowane twórczością Django Reinhardta i Stephana Grappelliego ale znane i doskonale zaaranżowane przeboje muzyki rozrywkowej i filmowej.

Zaduszki Jazzowe zakończyły się występem Dragonflies Project, czyli najnowszego zespołu naszego najlepszego wibrafonisty elektrycznego Bernarda Maseli. Na scenie towarzyszyły mu Klaudia Wachtarczyk odpowiedzialna za bas elektryczny oraz perkusistka Justyna Mikrut. Obie panie wciąż są studentkami Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w Katowicach, lecz dały się już poznać jako znakomite instrumentalistki o dużym doświadczeniu, co pokazały również w Kielcach. Trio specjalizuje się w muzyce łączącej bluesa, funky-jazzu oraz rocka, która oscyluje wokół intensywnych rytmów tanecznych i przepełniona jest równie intensywnymi zwrotami melodycznymi. Bernard próbuje przełożyć na język wibrafonu charakterystyczny kolor i „groove” tych gatunków i warto przy tym zaznaczyć, że jest to pierwsze tego typu połączeniu wibrafonu z muzyką funky w historii muzycznej naszego kraju.