Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dużo bramek w sparingach.

Redakcja
Sławomir Grzesik zadebiutował jako trener Orlicza Suchedniów.
Sławomir Grzesik zadebiutował jako trener Orlicza Suchedniów. Fot. Kamil Markiewicz
Dużo bramek padło w czwartkowych meczach kontrolnych. W trzecioligowym Orliczu Suchedniów doszło do dwóch debiutów. Po raz pierwszy zespół poprowadził trener Sławomir Grzecik. W suchedniowskiej drużynie zadebiutował także Tomasz Żelazowski, który najprawdopodobniej zasili Orlicza w rundzie wiosennej.

Orlicz Suchedniów - Partyzant Radoszyce 1:3 (0:2), Żelazowski - Chiberski, Zagdan, Myśliwy.
Orlicz: Bilski - Krogulec, Gil, Banaczkowski, Dębniak - Hajduk, Rogala, Pokotyliuk, Taler - Rabenda, Wilk oraz Zubacha, Serafin, Jaworek, Piwowar, Zegadło, Armata, Kozera, Żelazowski.
Partyzant: Pyka - Maciej Mazur, Cegieła, Kolba, Tanasiewicz - Bednarek, Komisarski, Kos, Chiberski - Myśliwy, Kluska oraz Stoiński, Pastucha, Michalski, Mateusz Mazur, Stolarczyk.

W suchedniowskiej drużynie zadebiutował nowy szkoleniowiec, Sławomir Grzesik, który zastąpił Jerzego Wójcika. Jak stwierdził po meczy, był to dla niego cenny sparing.

- Szkoda tej porażki, na pewno popełniliśmy sporo błędów w obronie i trzeba z tego wyciągnąć wnioski przed rundą wiosenną. Problemem z pewnością są też kontuzje. Dopiero poznaję drużynę, czeka nas dużo pracy - mówił Grzesik.

Bliski przejścia do Orlicza jest także 37-letni Tomasz Żelazowski, były napastnik KSZO Ostrowiec Św. ostatnio grający w USA w Klubie Polonia New York SC. "Żelazko" zdobył jedynego gola dla Orlicza w meczu z Partyzantem.

- Na pewno nie mam zbyt wiele czasu na wkomponowanie się do drużyny, ale myślę, że nie będzie źle. Liczę na to, że będę mógł pomóc drużynie w trzeciej lidze. Z obecnych zawodników Orlicza bardzo dobrze znam bramkarza Roberta Bilskiego, także Pawła Jaworka, teraz poznaję pozostałych chłopaków - podsumował Żelazowski, który jedzie z suchedniowską drużyną także na sobotni sparing do Puław z tamtejszą Wisłą.

Alit Ożarów - Wicher Miedziana Góra 6:1 (1:0), Pękalski 3, Sorbian, Drdzeń, Mianowany - S. Koza.
Alit: Smolak - Jastrzębski, Drdzeń, Zdybski, Soja - Rzepa, R. Czerwonka, Mianowany, Buglewski - Binkiewicz, Pękalski oraz Kalita, Sorbian, Tomczyk, Żurański, G. Czerwonka.
Wicher: Gąsiorowski - Foks, Micigolski, Siedlarz, B. Koza - Czyż, S. Koza, Łukasiewicz, Sobczyk - Wesołowski, Foderowicz oraz Grajewski, Socha, Kowal, Skrobot.

- Rozegraliśmy dobry mecz. Wicher do przerwy grał dobrze, ale po przerwie po dokonaniu zmian, byliśmy już dużo lepszym zespołem - mówi Paweł Rybus, trener Alitu Ożarów.

Astra Piekoszów - LKS Bolmin 8:1 (3:1), K. Marek 3, Śladkowski, Zaława, Wach, Saltarski, Zychalski - Bracik.
Astra: Trela - Banaś, D. Marek, Karbownik, Jaroszenko - Kaczmarski, Śladkowski, Równiński, Wijas - Zychalski, K. Marek oraz Mikołajczyk, Zaława, Wach, Saltarski, Szewczyk.

W czwartkowym spotkaniu zagrało pięciu nowych piłkarzy Astry Piekoszów: Marcin Śladkowski, Norbert Kaczmarski z Sokoła Rykoszyn, Hubert Równiński, Kamil Wijas ze Zrywu Łopuszno, Bartosz Mikołajczyk z Wichru Miedziana Góra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie