Bardzo łagodne i przyjazne psy policjanci zabrali na dziedziniec komendy i tam się nimi zaopiekowali. Znalezienie ich państwa nie było trudne. Okazało się, że to kielczanie, mieszkający na peryferiach miasta.
- Owczarki, Luna i Cywil, miały na obrożach numer telefonu właściciela. Kiedy się z nim skontaktowaliśmy, w ogóle nie wiedział, że psy znikły z posesji – opowiada Artur Majchrzak z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Po zwierzaki przyjechała żona mężczyzny. Nie mogło być żadnych wątpliwości, że to ich pani: kiedy tylko otworzyła bagażnik auta, psy natychmiast śmignęły do środka. - Właścicielka tłumaczyła, że choć posesja ma wysokie ogrodzenie, okazało się nie być żadną przeszkodą dla owczarków – dodaje policjant.
Spragnione wolności zwierzaki, po krótkiej porannej wycieczce całe i zdrowe wróciły do domu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?