Młody człowiek podchodzi do forda, w którym siedzą dwie osoby, coś najprawdopodobniej wymienia. Na widok radiowozu chłopak ucieka, kierowca samochodu odjeżdża z piskiem opon - taką scenę zauważyli w niedzielę policjanci patrolujący starachowicką ulicę Skalistą.
Kierowca forda daleko nie odjechał. Mundurowi zatrzymali auto na ulicy Kościelnej. Gdy podchodzili do samochodu zauważyli, że coś wypadło przez okno. Okazało się, że kierowca auta wyrzucił torebkę z suszem, który za chwilę zidentyfikowano jako marihuanę.
- Kierowca dobrowolnie przekazał policjantom kolejną torebkę z suszem - mówi Sebastian Śpiewak, oficer prasowy jednostki policji w Starachowicach - Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Podczas przeszukania u kierowcy, w bieliźnie, znaleźliśmy jeszcze siedem torebek z suszem.
Zatrzymani - 25- i 26-latek ze Starachowic noc spędzili w policyjnym areszcie. W poniedziałek podczas przeszukania w mieszkaniu u 26-latka policjanci znaleźli jeszcze ponad 80 torebek z suszem - jak wstępnie wykazało badanie - marihuaną.
Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą, że susz to środki odurzające, to mężczyznom może grozić nawet trzy lata więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?