Dwie kasjerki i klientka skarżyskiego marketu zatrzymane przez policję. Podejrzewane są o wykradanie towaru ze sklepu

Na prawie 23 tysiące złotych wyceniono straty po kradzieży w jednym z marketów spożywczych w Skarżysku- Kamiennej, z którego dwie pracownice sklepu i ich koleżanka miały wynosić produkty.

W czwartek, 18 stycznia skarżyscy policjanci postanowili bliżej przyjrzeć się dwóm pracownicom marketu spożywczego na terenie miasta. Podejrzewali bowiem, że kobiety nie działały w sposób uczciwy.

- Z naszych ustaleń wynikało, że wspólniczka kasjerek, 32-latka – kilka razy w tygodniu robiła zakupy w markecie, w którym pracowały kobiety – informował Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.

Kobieta robiła zakupy średnio na kwotę tysiąca złotych. - Kasjerki blokowały skaner kodów kreskowych, przez co towar leżący na taśmie sklepowej kasy nie był rejestrowany jako sprzedany. Tym samym 32-latka robiąca zakupy wynosiła produkty nie płacąc za nie – wyjaśniał skarżyski policjant.

Dodatkowo też, jedna z kasjerek - 41-latka, według policjantów miała sobie dorabiać: - Ustaliliśmy, że z paragonów, których po zakupach nie wzięli klienci, 41-latka anulowała część zakupionych rzeczy, a nadwyżkę pieniędzy brała do własnej kieszenii. W ten sposób „uzbierała” blisko 13 tysięcy złotych – zaznaczał podkomisarz Jarosław Gwóźdź.

Proceder kobiet miał trwać od września 2023 roku. W minionym tygodniu policjanci zatrzymali 41-letnią kasjerkę i 32-letnią „klientkę” sklepu. - Tego samego dnia do grona zatrzymanych dołączyła druga kasjerka - 37-latka. Dwie z kobiet usłyszały zarzuty kradzieży i zostały doprowadzone do prokuratury. Objęto je policyjnym dozorem. Czynności z trzecią kobiet nadal trwają – dodawał skarżyski policjant.

Za kradzież polskie prawo przewiduje karę do 5 lat więzienia.