Podopieczni Piotra Paszyńskiego, po bardzo emocjonującym sezonie, zwłaszcza końcówce, po dziesięciu latach nieobecności zapewnili sobie awans na A-klasowe boiska. Jak podkreśla szkoleniowiec Estera, rozgrywki stały na bardzo wysokim poziomie. - To była, jak na B-klasę, bardzo silna liga. Niewykluczone, że tylko niedużo słabsza od A-klasy, w której będziemy teraz występować. Gdy dochodzi do awansu w wyższych ligach, można mówić o dużym przeskoku pod względem sportowym, ale w przypadku niższych wzmocnienia składu nie są aż tak niezbędne – mówi Piotr Paszyński.
I przyznaje, że pod znakiem zapytania stoi przyszłość w jego zespole dwóch podstawowych zawodników: Filipa Płeszki (osiem goli w ubiegłym sezonie) i Tomasza Kaszy (cztery). - Obaj zasygnalizowali mi chęć odejścia, chcą podjąć studia we Wrocławiu. Mam jednak nadzieję, że uda nam się ich zatrzymać, bo to ważne postacie zespołu – podkreśla szkoleniowiec Estera.
Do zespołu z Wojciechowic, po przerwie w treningach powrócą prawdopodobnie Patryk Chmielewski i Mateusz Sałata. - Jeśli Płeszka i Kasza odejdą, będziemy szukać ich następców, jeśli pozostaną, nie przewidujemy transferów. Dysponujemy na tę chwilę 18-osobową kadrą, która powinna poradzić sobie w A-klasie – zapewnia trener Paszyński.
W ramach przygotowań do sezonu 2018/19 jego podopieczni rozegrają sześć spotkań sparingowych. 22 lipca zmierzą się w Opatowie z OKS-em (godzina 16), potem ich formę sprawdzą jeszcze: drugi zespół Stali Kunów, Marol Jacentów, Klub Sportowy z Tarłowa i UKS Baćkowice.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Wypadek pod Kielcami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?