Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Domu Środowisk Twórczych w Kielcach, Ryszard Pomorski zawiadamia prokuraturę, bo czuje się nękany przez radnego

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Dyrektor Domu Środowisk Twórczych w Kielcach, Ryszard Pomorski czuje się zastraszany przez radnego Marcina Stępniewskiego i zawiadomił prokuraturę.
Dyrektor Domu Środowisk Twórczych w Kielcach, Ryszard Pomorski czuje się zastraszany przez radnego Marcina Stępniewskiego i zawiadomił prokuraturę. Archiwum
Dyrektor Domu Środowisk Twórczych w Kielcach, Ryszard Pomorski czuje się zastraszany przez radnego Marcina Stępniewskiego i zawiadomił prokuraturę.

Ryszard Pomorski zamieścił na Facebooku Domu Środowisk Twórczych informację, że 14 września skierował wniosek do prokuratury, ponieważ radny z Prawa i Sprawiedliwości Marcin Stępniewski zastrasza jego oraz pracowników kierowanej przez Ryszarda Pomorskiego placówki. Napisał między innymi:

„Przykro nam , że radny skazany prawomocnym wyrokiem za pomówienie Prezydenta Kielc, będąc członkiem komisji kultury Rady Miasta, ma wpływ na funkcjonowanie Domu Środowisk Twórczych. Radny Marcin Stępniewski wielokrotnie dotąd w swoich wypowiedziach kłamał i insynuował oczerniając naszą instytucję. Kultura i sztuka nie ma dla radnego żadnego znaczenia, bo nie skorzystał on nigdy ze strawy duchowej jaką proponujemy kielczanom. Zawiadomienie do prokuratury dotyczy przestępstwa nadużywania uprawnień przez radnego, polegające na kierowaniu do DŚT żądań wykraczających poza jego uprawnienia. Radny rozpowszechnia jednocześnie nieprawdziwe informacje, nęka i zastrasza pracowników oraz próbuje nakłaniać dyrektora DŚT do łamania prawa.(…)”

W rozmowie z nami dyrektor podaje konkretne fakty.

- Radny pod moją nieobecność przyszedł do firmy i domagał się wglądu w dokumenty finansowe. Używał argumentów, że wezwie policję, jeśli nie zostaną mu pokazane. Straszył pracowników podniesionym głosem – mówi Ryszard Pomorski. - Używał stwierdzenia, że ma praw do wyglądu we wszystko, bo jest radnym. A to nie jest tak. Radny ma ograniczony dostęp do dokumentów. Nawet Urząd Skarbowy nie ma takich praw jako chce mieć radny Stępniewski - tłumaczy dyrektor. - Posługiwał się inwektywami, używał stwierdzeń, które robią mnie i instytucji złą opinię. Wypowiadał zdania, które zawierają nieprawdę. Nie chce zdradzać szczegółów, ponieważ zastanawiam się nad pozwem o zniesławienie.

Spór między dyrektorem i radnym trawa od wielu miesięcy, to dlaczego teraz dyrektor zdecydował się złożyć zawiadomienie do prokuratury ? - Ponieważ cały czas jest on podgrzewany i nie widać szans na wyhamowanie go – mówi.

- To oczywisty absurd – komentuje decyzje dyrektora o zawiadomieniu prokuratury radny Marcin Stępniewski. - Ryszard Pomorski chodzi w innej wadze, zarówno pod kątem postawy jak i intelektualnym, dlatego nie zamierzam publicznie polemizować z tym panem.

Spór zaczął się kilka miesięcy temu od tego, że radny chciał mieć wgląd w dokumenty finansowe Pałacyku, ponieważ nabrał podejrzeń, że dyrektor wystawia faktury sam sobie.

Ryszard Pomorski prywatnie jest związany z zespołem „Wołosatki”, które dawały koncerty między innymi w Pałacyku. Radny zarzucił też dyrektorowi, że miejska instytucja wydała płytę zespołu. Marcin Stępniewski powołuje się na przepis, że radny ma prawo wglądu w działalność miejskiej firmy. Dyrektor Pomorski odmawia dostępu do nich, zasłaniając się przepisami, które jego zdaniem zabraniają pokazania dokumentów finansowych, takich jak na przykład kontrakty z artystami, gdyż zawierają dane osobowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto