Irena Dragan, dyrektor kieleckiego Teatru Lalki i Aktora Kubuś, spędziła sylwestra na spacerach z nowym psem. Poprzedni od listopada nie żyje i trudno było wytrzymać pustkę, jaką zostawił po sobie. Wyszukała więc w Internecie, w schroniskach dla zwierząt, największą biedę, jaką wystawiono do adopcji. Zadzwoniła do Poznania, bo właśnie stamtąd była oferta, i dowieziono jej bardzo wielorasowego psiaka, tak uszczęśliwionego, że ma własną panią, iż zupełnie nie reagował na wiwatowe wystrzały.
Pieskie szczęście bywa wspaniałe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!