Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Maria Stachuczy zdradza kulisy przygotowań do Święta Śliwki

Agnieszka Kuraś
archiwum prywatne
Rozmowa z Marią Stachuczy, dyrektorem Gminnego Centrum Kultury w Szydłowie

Kto decyduje o tym, jakie gwiazdy pojawią się na scenie podczas Święta Śliwki. **Jakijest klucz wybierania zespołów?**

Decydujemy o tym wspólnie z panem wójtem Janem Klamczyńskim i Piotrem Walczakiem z promocji. Typy muzyki staramy się dopasować do wszystkich gustów zarówno do pokolenia młodszego, jak i starszego. Przyznaję, że nie jest to łatwe. Wybierając gwiazdę kierujemy się tym, by wybrać kogoś, kogo wszyscy znają, kogoś kto jest na rynku długo i słychać go od co najmniej kilkunastu lat. Musi to być ktoś naprawdę rozpoznawalny. Podczas tegorocznej edycji mamy zespoły dance, disco-polo, pop, rock. Będzie można posłuchać muzyki celtyckiej, bałkańskiej, cygańskiej. Mamy szeroki repertuar po to, żeby każdy mógł wybrać coś dla siebie.

Kiedy “spada kamień z serca”, że wszystko poszło jak należy?

Tak naprawdę to dzień po imprezie. Mnie osobiście, jeśli chodzi o organizację przedsięwzięcia, kamień z serca spada w niedzielę, po występie gwiazdy. Jeśli już zejdzie ze sceny wtedy mogę usiąść i odetchnąć. To jest ogromne wyzwanie dla mnie, by dopilnować wszystkiego. Dbam o to, by wszystko było na czas, by wszystko sprawnie przebiegało, by publiczność nie musiała czekać na występy. Jest to logistycznie przedsięwzięcie duże. Do tego trzeba wielu osób, a każda z nich ma przydzielone obowiązki, za które odpowiada.

Czy prowadzone są statystyki, ile osób bierze udział w Święcie Śliwki?

W ubiegłym roku było nieco mniej osób ze względu na burzę, która rozpętała się w okolicy Kielc. Przez dwa dni odwiedziło nas przeszło 7 tysięcy osób. Tyle było sprzedanych biletów. Do tego trzeba doliczyć dzieci do lat 10, które wstęp na Święto Śliwki mają bezpłatny oraz osoby zaproszone. Najlepszy wynik osiągnęliśmy w 2012 roku. Na Święto Śliwki przyjechało wówczas 12,5 tysiąca osób.

Jak planuje się pracę na wypadek niepogody?

Niestety na pogodę nie mamy wpływu. Scena jest zadaszona, więc jeśli pada, to nic się nie dzieje. Bywało natomiast odwrotnie. Nieco przeszkadzały upały i wtedy więcej osób pojawiało się późnym popołudniem i wieczorem, kiedy temperatura była znośna. Do tej pory nie mieliśmy takiej sytuacji, by pogoda zepsuła święto. Myślę, że Opatrzność sprzyjała nad Świętem Śliwki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie