Działacze Konfederacji o referendum w Kielcach, złym Wencie i klątwie Lubawskiego. Czy wystawią kandydata?

W pierwszej części konferencji prasowej działacze Konfederacji odnieśli się do kwestii ewentualnego referendum w sprawie odwołania Bogdana Wenty z funkcji prezydenta Kielc.

- Nasza partia w tym aspekcie zachowa daleko idącą neutralność, dlatego że nie chcemy zajmować stanowiska w wydarzeniu, które miałoby się wydarzyć dla zasady, bez przygotowania realnych zmian, realnych propozycji zastępstwa obecnego prezydenta. My nie chcemy robić czegoś tylko dla zasady. Natomiast chcemy zwrócić uwagę mieszkańcom, głównie tym niezadowolonym z pełnienia obecnie funkcji prezydenta miasta przez pana Bogdana Wentę, że takie referendum nie jest jedyną formą wpływu na władzę, na zmianę, której wszyscy by sobie życzyli. Takie referendum również wiąże się z ogromnymi kosztami finansowymi, które oczywiście będą pokrywane z kieszeni mieszkańców. Dlatego jest to również aspekt ważny do przemyślenia dla mieszkańców - mówiła
Karolina Kurek z Korony Polskiej Grzegorza Brauna.

- Referendum niosłoby ze sobą ogromne koszty rzędu kilkuset tysięcy złotych, na które w tym momencie miasto nie może sobie pozwolić. W przypadku organizowania referendum powinniśmy tym samym zrobić całkowicie nowe rozdanie, czyli zrobić ponowne wybory zarówno do Rady Miasta, jak i na fotel prezydenta Kielc, bo obecna ekipa, która jest w Urzędzie Miasta, to jest ekipa byłego prezydenta Lubawskiego. Żeby to wszystko mogło normalnie funkcjonować, powinniśmy po prostu wszystko poukładać na nowo - mówił Marcin Woch z Ruchu Narodowego.

- Niestety, ale sprawdziła się klątwa prezydenta Wojciecha Lubawskiego, który na początku kampanii prezydenckiej kilka lat temu mówił, że pan Bogdan Wenta jest jedynym poważnym kandydatem. Ten poważny kandydat z nim wygrał i niestety kontynuuje tę złą politykę, tę politykę, która prowadzi Kielce na manowce. I oczywiście pan prezydent Bogdan Wenta jest złym prezydentem, to trzeba sobie powiedzieć. Tylko pytanie dzisiaj jest takie: co w zamian? - mówił wiceprezes partii KORWiN Dawid Lewicki.

- Po pierwsze mamy możliwość przeprowadzenia referendum, na które by musiało pójść około 50 tysięcy kielczan. To jest bardzo duża liczba. Uważamy, że na tę chwilę jest to mało realne ze względu na to, że jedyną siłą, która ma dzisiaj szanse jest właśnie Prawo i Sprawiedliwość ze względu na to, że ma większość w Radzie Miasta i jest w stanie te wybory wygrać. Ale przez to moglibyśmy mieć powtórkę z rozrywki, czyli znowu te nieudolne rządy, jakie prowadził pan prezydent Lubawski. Dlatego referendum miałoby sens w momencie, gdyby rozwiązana została także Rada Miasta i wtedy by była szansa na nowe rozdanie i wtedy Konfederacja jak najbardziej zaangażuje się także w kampanię referendalną - podkreślił Dawid Lewicki.

Jak zaznaczył, w przypadku odwołania Bogdana Wenty ze stanowiska i rozpisania wyborów przedterminowych Konfederacja wystawi własnego kandydata. - Na pewno byłby to kandydat z Kielc, osoba, która zna to miasto - powiedział Dawid Lewicki.