Dzień Ojca. Tomasz Żurawski, ojciec trojaczków o wielkiej radości

- Jak widzę moje bobaski, jak się uśmiechają, z apetytem jedzą, radośnie kąpią, to odczuwam niewyobrażalną radość, której nie da się porównać z kupnem najlepszego samochodu, czy innymi materialnymi rzeczami. Dzieci skończyły pięć miesięcy, były wcześniakami i ja pomagam żonie Oli od pierwszych minut ich życia - opowiada.

Mówi, że wszystko przy dzieciach robią razem, co bardzo ich do siebie zbliża. - Oboje patrzymy na nasze dzieciaki z zachwytem, godzinami opowiadamy o tym jak się zachowują, jakie miny robią, nie możemy się doczekać jak samodzielnie usiądą, zrobią pierwsze kroczki. To prawdziwy cud tacierzyństwa i macierzyństwa. Najspokojniejsza jest Basia, a Alicja i Tymon rozrabiają - mówi.

Pan Tomasz dodaje, że on sam ma siostry bliźniaczki, u żony też są bliźniaki, więc byli na taką ewentualność przygotowani. Ale czym innym jest teoria, a praktyka daje największe szczęście. Jak opowiada, ich dzieci urodziły się w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka przy ulicy Prostej w Kielcach. – Otrzymaliśmy wyprawkę od wojewody Agaty Wojtyszek - mówi.

Dzieci Aleksandry i Tomasza Żurawskich, które urodziły się 27 grudnia 2018 roku w 31/32 tygodniu ciąży były wcześniakami i ważyły niewiele. Basia 1300 gramów, Alicja - 1340 gramów, a Tymon - 1660 gramów. Dzisiaj ich waga znacznie się zwiększyła.

- Chociaż żona zawsze chciała urodzić bliźnięta. Kiedy badanie usg pokazało bliźniaki byliśmy w euforii. Ola powtarza często, że nie zamieniłaby potrójnej ciąży na pojedynczą. A ja jestem przygotowany na wszystkie wyzwania związane z rolą ojca - mówi pan Tomasz.

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze	Z którą partią ci po drodze? Quiz
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia	Co wiesz o grillowaniu? Quiz

ZOBACZ TAKŻE: Flesz – egzaminy na prawo jazdy

Źródło: vivi24