- Witam, w Busku przy ulicy Stawowej, na początku ścieżki rowerowej od kilku miesięcy mieszkańcy i użytkownicy ścieżki w czynie społecznym zbierają śmieci z trasy ścieżki, dbając o czystość tak urokliwego zakątku Buska, jakimi są niebywałe Zimne Wody. Pomimo wielu prób i gróźb nikt z gminy nie pofatygował się o zabranie śmieci. Dosyć że mieszkańcy wyręczają w tym obowiązku gminę, ona nie wyraża najmniejszej chęci zabrania nieczystości zgromadzonych na ścieżce - pisze czytelnik "Echa Dnia".
- Szkoda mi tych starszych ludzi, którzy tak zostali nauczeni, przechodząc koło śmieci, trzeba je podnieść. Niestety teraźniejszą młodzież tak już nie ma... - dodaje mężczyzna.
- Jak będzie cieplej, śmieci będzie więcej - mówi.
O sprawie mówi Michał Maroński, zastępca burmistrza Buska-Zdroju.
- Nie wiedzieliśmy o tym śmieciowisku. Sprawdzałem zgłoszenia w straży miejskiej, po przejrzeniu dokumentacji wygląda na to, że nikt tego do nas nie zgłaszał. Wyślę tam ludzi, by to posprzątali, ale także, by przejrzeli pozostawione odpady. Często jest tak, że w śmieciach znajduje się rachunek, paragon, faktura. Sprawcy śmiecenia są potem karani. Jednak o Zimnych Wodach słyszę pierwszy raz - mówi Michał Maroński.
- W poniedziałek, 22 marca, wysłałem tam pracowników Buskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, pod tę instytucję podlega ten teren. Sprawdzimy, co się tam znajduje i zainterweniujemy. Przejrzymy także inne miejsca w okolicy, by sprawdzić, czy nie występują tam podobne śmieciowiska - deklaruje Michał Maroński.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?