- Ostatnio przeszłam kryzys, nie mogłam wstać z łóżka, bo "wysiadły" mi nogi. Nadwaga zrobiła swoje. Wtedy pomyślałam: koniec! Trzeba coś na to poradzić! Muszę poprawić swoje zdrowie, do czego zresztą już od dawna namawiał mnie lekarz - opowiada.
Zawsze jednak brakowało jej silnej woli. - Często mówiłam sobie, że dziś porządnie się najem, a od jutra odchudzanie. I nic z tego nie wychodziło. Wiem, że jeśli ograniczę ziemniaki i chleb, to waga spadnie, ale gdy nie ma konsekwencji, to nie ma również efektów. A mnie konsekwencji brakuje. Nie lubię też wody mineralnej, która wspomaga odchudzanie. Za to niestety uwielbiam placki i tłuste potrawy - przyznaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?