Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś w Łodzi Widzew – Korona to kolejny mecz na rekord frekwencji. Piłkarze na środkach przeciwbólowych

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Trener Janusz Niedźwiedź jest zadowolony, że w ostatnich pięciu meczach ligowych drużyna Widzewa zdobyła trzynaście punktów. Dwa straciła tylko ze Skrą
Trener Janusz Niedźwiedź jest zadowolony, że w ostatnich pięciu meczach ligowych drużyna Widzewa zdobyła trzynaście punktów. Dwa straciła tylko ze Skrą Fot. Grzegorz Gałasiński
Piłka nożna. Zaledwie 221 bilety pozostało we wtorek w południe w wolnej sprzedaży na szlagierowy mecz Widzewa z Koroną Kielce. To spotkanie odbędzie się we wtorek o 20.30 w Łodzi.

Kibice Widzewa przyzwyczaili już wszystkich, że biją wszelkie rekordy frekwencji, teraz też wypełnią stadion, choć oczywiście lepiej byłoby dla fanów, gdyby takie hitowe starcie odbyło się w sobotę. Ale cóż. Widzewiacy będą mieli wolną sobotę i wolny długi weekend, bo dopiero na jego zakończenie, czyli 3 maja, rozegrają derbowy mecz z ŁKS przy al. Unii.
O meczu o mistrzostwo Łodzi jeszcze nikt nie mówi, ważniejszy jest pojedynek z Koroną, który może przybliżyć widzewiaków do spotkań o... mistrzostwo Polski. Takie mecze mogą być rozgrywane na Widzewie już od sierpnia tego roku.
Aby tak się stało, trzeba uzyskać korzystny (czytaj zwycięski) wynik meczu z Koroną.
– Wtorek to bardzo dobra pora do grania - ocenił Janusz Niedźwiedź. - Wystąpimy u siebie przed naszymi kibicami, nie możemy doczekać się tego meczu. Skupiamy się tylko i wyłącznie na Koronie. Reszta nas kompletnie nie interesuje. Od samego początku jest poważne granie, na punkty pracuje się cały sezon, ale teraz wchodzimy w decydującą fazę.
Trener Widzewa dopuszcza grę zawodników w tak ważnych meczach nawet na środkach przeciwbólowych.
– Teraz już nie ma, że boli – mówił coach. – Trzeba czasem wziąć tabletkę i grać z drobnymi dolegliwościami, bo to jest naturalne w tej części sezonu. Trzeba pokazać charakter i grać nawet na środkach przeciwbólowych.
Korona też ma swoje kłopoty. W drużynie kieleckiej szaleje grypa, po meczu z Arką trener Leszek Ojrzyński mówił, że kolejni zawodnicy zgłaszają mu niedyspozycję.
Szkoleniowiec łodzian dokładnie przeanalizował grę rywali. – Analizowaliśmy mecz Korony z Arką, ale także ich poprzednie spotkania. Korona ma wystarczająco szeroką kadrę i duże możliwości, więc poradzą sobie z ewentualnymi brakami. Widzimy też, jak to wygląda u nas od wielu tygodni. Nie ma co narzekać. Niezależnie od tego, kto wyjdzie na murawę, musimy być silni jako zespół – powiedział szkoleniowiec.
Autor drugiej bramki w Jastrzębiu Karol Danielak zostanie drugi raz ojcem. - Chciałem zakomunikować znajomym, że spodziewamy się potomka, stąd taka radość po golu w Jastrzębiu. Dziecko to dodatkowa motywacja. Już jedną córeczkę mamy i wiem, jaki to jest czas, gdy dziecko przychodzi na świat. To dodatkowy zastrzyk energii - powiedział Karol Danielak. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dziś w Łodzi Widzew – Korona to kolejny mecz na rekord frekwencji. Piłkarze na środkach przeciwbólowych - Dziennik Łódzki

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie