Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edward Krupa, wójt gminy Bejsce Samorządowcem Roku w powiecie kazimierskim. Laureat opowiedział nam o sobie, rodzinie i pracy

Iwona Rojek
Iwona Rojek
Edward Krupa, wójt gminy Bejsce dziękuje wszystkim za docenienie jego pracy na rzecz lokalnej społeczności.
Edward Krupa, wójt gminy Bejsce dziękuje wszystkim za docenienie jego pracy na rzecz lokalnej społeczności. Archiwum
Edward Krupa, wójt gminy Bejsce został Samorządowcem Roku powiatu kazimierskiego w organizowanym przez "Echo Dnia" plebiscycie. Mówi, że w życiu nie ma niczego ważniejszego niż zdrowie i rodzina.

Został Pan Samorządowcem Roku w powiecie kazimierskim. Takie wyróżnienie sprawia chyba zadowolenie?

Mnie sprawiło. I to wielkie. To znaczy, że ktoś moją pracę dostrzegł i uznał, że była potrzebna. W życiu zawsze trzymam się maksymy, że więcej szczęście wynika z dawania, niż z otrzymywania. A czasy nie są łatwe. Jest dużo problemów na świecie, u nas w kraju i w rodzinach też. Wdzięczność za zrobienie czegoś nie jest już tak oczywista jak kiedyś. Wszystkie sprawy stały się względne i skomplikowane.

Do Pana sukcesu niewątpliwie przyczyniło się nie tylko wykształcenie, ale też spore doświadczenie w pracy samorządowca, nabył je Pan przez lata?

Mogę się z tym zgodzić. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego imienia Marii Curie-Skłodowskiej skończyłem studia w Wyższej Szkole Ekonomii i Administracji w Kielcach. Po nich zacząłem pracę zgodną ze zdobytą wiedzą. Najpierw pracowałem w administracji rządowej, w Urzędzie Rejonowym w Kazimierzy Wielkiej, potem byłem sekretarzem gminy w Bejscach, następnie trafiłem do starostwa, później zostałem dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg, a od 3 lat jestem wójtem.

Co sprawiło, że uznano Pana za najlepszego samorządowca?

Trudno powiedzieć. Myślę, że kilka sukcesów mam na koncie, co nie znaczy, że jestem lepszy od innych. Starałem się o to, żeby powstało u nas przedszkole i udało się je wybudować, co ułatwiło na pewno życie młodym mamom. Pomagałem pogorzelcom z Dobiesławic, bo nie wyobrażam sobie zostawić kogoś samego w nieszczęściu. Udało się poszerzyć infrastrukturę gminy, wyremontować wiele dróg.

A inne wykonane z powodzeniem zadania?

W Bejscach zakończyliśmy zadanie pod nazwą „Poprawa gospodarki ściekowej gminy Bejsce poprzez budowę przydomowych oczyszczalni indywidualnych” dofinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach operacji typu „Gospodarka wodno-ściekowa”. W ramach inwestycji wykonano 36 oczyszczalni przydomowych w 13 miejscowościach na terenie gminy Bejsce. Wyremontowaliśmy szkołę w Dobiesławicach. Zakończyliśmy realizację  zadania pod nazwą "Zagospodarowanie przestrzeni publicznej w Gminie Bejsce" poprzez przebudowę boiska do piłki nożnej w Dobiesławicach, budowę placu zabaw w Sędziszowicach oraz rozbudowaliśmy budynek świetlicy wiejskiej w Czyżowicach.

Mieliście to szczęście, że zaakceptowane wszystkie wasze trzy wnioski na inwestycje z Polskiego Ładu?

Tak się ułożyło. Wystąpiliśmy o modernizację drogi gminnej Piotrkowice - Morawiany (Stara Wieś) za kwotę 665 000 złotych, o termomodernizację budynków użyteczności publicznej wraz z montażem instalacji fotowoltaicznej, koszt 810 000 złotych
oraz zagospodarowanie przestrzeni publicznej w Bejscach, suma 900 000 złotych. Myślę, że te inwestycje jeszcze bardziej uatrakcyjnia naszą miejscowość .

W Polsce zasłynęliście też z odkrycia cmentarza w nietypowym miejscu i prowadzenia na nim prac wykopaliskowych?

To prawda. 2 lata temu na obszarze 1 hektara odkryto spopielone szczątki wojowników i broń w postaci żelaznych mieczy oraz grot włóczni liczące około 2 tysiące. Kolejny sezon badań na cmentarzysku w Bejscach dostarczył niesamowitych znalezisk. Odnaleziono świetnie zachowany miecz jednosieczny, zapinki do szat, bogato zdobiony przęślik, żelazne szpile i wiele innych przedmiotów. Co ciekawe cmentarzysko w Bejscach odkryto na zwykłym polu uprawnym.

Nie każda gmina może się poszczycić posiadaniem Stowarzyszenia Przyjaciół w Ameryce?

W dawnych latach bardzo dużo osób wyjeżdżało z samej Kazimierzy Wielkiej i okolic do Ameryki za chlebem. Wyjechali i od nas i założyli Stowarzyszenie Przyjaciół Bejsc. Jego członkowie wielokrotnie wysyłali pieniądze na odnowę cmentarza czy na hospicjum. Bejsce cieszą się tysiącletnią historią. Pierwsze zapiski o kościele w tym grodzie dotyczą roku 1063. Najcenniejszym zabytkiem jest w Bejscach kościół pod wezwaniem świętego Mikołaja wybudowany w 1340 roku. To właśnie troska o stan tej zabytkowej świątyni stała się inspiracją do założenia w Chicago Stowarzyszenia Przyjaciół Bejsc, który za główny cel działania przyjął sobie organizowanie pomocy materialnej na remont kościoła i pomoc w wielu innych przedsięwzięciach. W 2003 roku z inicjatywy Emilii Rusek powołana została organizacja, która w ciągu dziesięciu lat działalności wypracowała i wysłała do Polski ponad 70 tysięcy dolarów.

Od urodzenia mieszka Pan w Bejscach, nie ciągnęło Pana do większego miasta?

Nigdy. W Bejscach się urodziłem i nawet przez moment nie pomyślałem, że chciałbym się gdzieś przeprowadzać. Lubię mój dom i ogród i prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku. Taka miejscowość jak nasza bardzo mi odpowiada do życia. Jest w miarę dobre powietrze, spokój, można obserwować zmieniające się pory roku, być blisko natury. Nie trzeba stać w korkach, denerwować się.

Jak Pan wójt zaczyna swój dzień?

Od wypicia kawki i zjedzenia lekkiego śniadania. Potem udaję się do pracy, przeglądam prasę i zaczynam spotkania, rozmowy z mieszkańcami. Koło południa pozwalam sobie na drugą kawę. W tak zwanym międzyczasie wypijam kilka herbat. W domu nadal myślę o pracy, a po południu często odbywam jakieś spotkania.

Udało się Panu założyć szczęśliwą rodzinę...

Miałem dużego farta, bo rodzina to podstawa udanego życia. Mam wspaniałą żonę Renatę, która jest z zawodu pielęgniarką, pracuje w szpitalu w Kazimierzy Wielkiej. Razem wychowaliśmy trzy córki Martynę, Katarzynę i Aleksandrę. Mam też trzy super wnuczki. Jedna córka mieszka w Bejscach, druga w Olkuszu, a trzecia w Monachium. Oczywiście z tą która mieszka blisko nas widujemy się najczęściej. Do Olkusza też nie jest daleko, natomiast do Niemiec jeździmy kilka razy w roku. Jesteśmy ze sobą blisko, wspieramy się. A wakacje lubimy spędzać w Chorwacji.

A nie żałował Pan tego, że nie ma syna?

Kiedyś może żałowałem. Jak to się mówi prawdziwy mężczyzna powinien spłodzić chłopaka, posadzić drzewo i wybudować dom. Dwie ostatnie rzeczy zrealizowałem, a na pierwszą nie miałem wpływu. Mam natomiast świetnych zięciów, to tak jakbym miał synów. W męskich pracach chętnie mi pomogą.

Co z perspektywy lat uważa Pan za najważniejsze w życiu?

Zdrowie. Z innymi porażkami można sobie poradzić właśnie, jak ma się zdrowie. Ono jest najcenniejsze o czym często w pogoni za różnymi dobrami zapominamy. Właśnie teraz w okresie pandemii koronawirusa ubolewam z tego powodu, że tak mało osób się szczepi. Przecież szczepienie nie kosztuje dużo wysiłku, a może uratować nasze życie. Dlatego gorąco zachęcam naszych mieszkańców do szczepień. Drugą istotną sprawą jest także udane życie osobiste. Radość z dzieci wnuków daje siłę do pokonywania trudności.

A w tym natłoku obowiązków ma Pan czas na życie towarzyskie, spotkania z przyjaciółmi, relaks?

Za wiele go nie posiadam. Praca wójta trwa zwykle 24 godziny na dobę. Myśli się o niej też non stop. W weekendy również odbywa się wiele spotkań, uroczystości. Najczęściej uczestniczę w nich sam, żona jest domatorką, zgadza się ze mną jedynie świętować dożynki. A z przyjaciółmi co jakiś czas się spotykamy. Przeważnie są to przyjaciele poznani w latach szkolnych. Takie przyjaźnie są chyba najtrwalsze.

Czego można Panu życzyć na przyszłość?

Dobrego zdrowia, jak najlepszego wykonywania swoich obowiązków z korzyścią dla mieszkańców i zadowolenie z życia, nawet z małych spraw.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie