Żółw w kieleckim zalewie - czy egzotyczny okaz zadomowił się w Kielcach?
Chociaż żółwia ciężko jest dostrzec, to wędkarze znad zalewu potwierdzają, że pływa tu taki specyficzny okaz i to nie od wczoraj... Widziano go już w zeszłym roku i dwa lata temu. Prawdopodobnie ktoś nieodpowiedzialny zamarzył o żółwiu, kupił, a kiedy gad zaczął rosnąć, postanowił go wypuścić.
Obecność żółwia potwierdzają rybacy, których spotkaliśmy nad zalewem.
- Musi być to żółw egzotyczny, bo ma wystający, dłuższy nosek. Nie było dokładnie widać, ale zauważyłem żółte plamki na łebku. Z pewnością nie jest to małe zwierzę, ma może 30-40 centymetrów wielkości skorupy
- relacjonuje wędkarz Piotr.
- Słyszałem trzy lata temu, że ktoś go złowił i oczywiście wypuścił. Zimy nie są obecnie srogie, zbiornik nie zamarza. Są szuwary, przez rośliny oddycha woda, tlen się przedostaje, nie ma przyduchy ryb, więc żółw też nie miał problemu, żeby przeżyć
- dodaje.
- Ja widziałem go trzy razy - raz w zatoce i koło molo. Nie był bardzo nietypowy, ale dobrze nie widziałem. Pływał sobie tu przed weekendem. Był sporych rozmiarów, ale czy wyróżniał się czymś szczególnym? Trudo powiedzieć
- mówił Mateusz, wędkarz.
Co to za żółw pływa po zalewie miejskim w Kielcach?
Jeśli gad rzeczywiście miał żółte zabarwienie pyszczka, mógł okazać się żółwiem żółtolicym. Opisywane zabarwienie wskazywałoby na młody wiek. Lubi bytować w większych zbiornikach wodnych. Zarówno żółwie żółtolice, jak i czerwonolice są w Polsce uznawane za gatunek inwazyjny. Szybko aklimatyzują się w nowym środowisku. Niestety, ale puszczone wolno przyczyniają się do wyginięcia bardzo już rzadkich żółwi błotnych - jedynych żółwi bytujących naturalnie na terenie naszego kraju, które są objęte ścisłą ochroną przyrody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?