Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksmisja bez odwołania

Szymon BASIŃSKI, <a href="mailto:basinski@echodnia" target="_blank" class=menu>basinski@echodnia</a>
- Eksmisja bezwarunkowo zostanie przeprowadzona 22 czerwca. Obecnie wysokość zadłużenia przerosła wartość mieszkania i dlatego nie odstąpię od wykonania eksmisji - zaznacza prezes spółdzielni Henryk Brzozowski.
- Eksmisja bezwarunkowo zostanie przeprowadzona 22 czerwca. Obecnie wysokość zadłużenia przerosła wartość mieszkania i dlatego nie odstąpię od wykonania eksmisji - zaznacza prezes spółdzielni Henryk Brzozowski. Sz. Basiński

Wielodzietna rodzina z Połańca wyląduje na bruku. W jej przypadku spółdzielnia mieszkaniowa okazała się bezwzględna. Odmówiła przyjęcia pieniędzy od organizacji charytatywnej, która zadeklarowała spłatę zadłużenia lokatorów. Jedynym wybranym przez nią sposobem rozwiązania sprawy jest eksmisja, która ma się odbyć 22 czerwca.

Zadłużenie rodziny wynosi ponad 19 tys. zł. Narastało latami. Bożena Naporowska wyjaśnia, że nie mogła w porę regulować zobowiązań z braku dochodów.

Oni tylko nie mają pracy...

- Mamy pięcioro dzieci. Mąż w 1990 roku stracił pracę w wyniku wypadku. Był na rencie, ale po jakimś czasie zostało mu zabrane świadczenie. Pracował sezonowo, ale pieniądze wystarczały tylko na jedzenie dla dzieci. Z pomocą w 1999 roku przyszedł nam Ośrodek Akcji Bezpośredniej Pomocy Głodującym pod patronatem "Caritas" diecezji warszawsko-praskiej. Teraz również chce spłacić nasze zadłużenie w spółdzielni. Niestety, prezes nie zgodził się na takie rozwiązanie, nawet nie chciał słuchać o takim sposobie spłaty naszych zobowiązań. Teraz czeka nas eksmisja. Nie rozumiem takiego uporu ze strony spółdzielni. Przecież otrzymaliby wszystkie zaległe czynsze. Staraliśmy się także o odroczenie eksmisji. Latem wyjeżdżam do Niemiec na prace sezonowe i deklarowałam w spółdzielni, że cały zarobek wpłacę na rzecz zadłużenia - relacjonuje Bożena Naporowska. - Nie jesteśmy rodziną patologiczną, tylko nie mamy pracy. Najstarszy syn jest studentem Politechniki Wrocławskiej. Koszty jego nauki pokrywają teściowie. Córka niedawno wyszła za mąż i zamieszkała u męża. Zostaliśmy z trójką najmłodszych dzieci. - dodaje.

Prezes nie rzuca słów na wiatr

Ośrodek Akcji Bezpośredniej Pomocy Głodującym zwrócił się do spółdzielni mieszkaniowej w Połańcu z propozycją spłaty zadłużenia w dowolnych ratach i terminach. Jeśli takie rozwiązanie nie jest wystarczające, to ośrodek postara się jednorazowo uiścić całą kwotę. Spółdzielnia mieszkaniowa w Połańcu na takie warunki powiedziała stanowcze - nie. Nie zamierza przyjąć pieniędzy od organizacji charytatywnej. Termin eksmisji wyznaczono na 22 czerwca. Prezes spółdzielni Henryk Brzozowski nie zastanawia się nad konsekwencjami podjętej decyzji. Sytuację ocenia krótko: - Nigdy nie rzucam słów na wiatr. Eksmisja bezwarunkowo zostanie przeprowadzona 22 czerwca. Kilka lat temu organizacja spłaciła połowę zadłużenia tej rodziny, a połowę umorzyliśmy. Pomimo tego państwo Naporowscy nie poczuli się do tego, by regulować opłaty lub wystąpić do gminy o przyznanie dodatku mieszkaniowego. Czynsz miesięczny wynosi 480 zł, co oznacza, że przez ponad trzy lata nie zostały uiszczane żadne opłaty. Nie ukrywam, że otrzymywaliśmy pieniądze od warszawskiej organizacji. Jednak nie były to wpłaty regularne. Raz wpływało 50 zł, innym razem 200 zł lub 500 zł. Widać, że chcieli im pomóc. Obecnie wysokość zadłużenia przerosła wartość mieszkania i dlatego nie odstąpię od wykonania eksmisji - zaznacza Henryk Brzozowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie