Elżbieta Dziama, Osobowość Roku 2019 w powiecie opatowskim w kategorii Kultura: - Młodzież nie wstydzi się tradycji

Jest mi bardzo miło. Nie spodziewałam się tego.

Zespół został stworzony prawie piętnaście lat temu przy okazji projektu "Szkoła Marzeń". Ówczesna pani dyrektor oraz grono pedagogiczne sprzyjało inicjatywie. Dostałam propozycję, czy zajęłabym się pracą z dziećmi i zespołem, który miał uświetniać uroczystości szkolne, gminne i powiatowe oraz te, które odbywają się na Zamku Krzyżtopór w Ujeździe. Podsumowanie "Szkoły Marzeń" odbywało się na Zamku Królewskim w Warszawie, gdzie pojechaliśmy jako jeden z zespołów wybranych do reprezentacji województwa świętokrzyskiego. Pojechaliśmy także na Festiwal Folkloru "Barwinkove Kruzhole" w Winnicy na Ukrainie. Później był także festiwal w Szczecinie i wiele innych przeglądów powiatowych.

Były dziesiątki występów w murach zamku oraz dziesiątki, a nawet chyba setki akademii szkolnych i gminnych. Były też rocznice Konstytucji 3 Maja, odzyskania Niepodległości, okolicznościowe występy z okazji Dnia Babci i Dziadka, Dnia Matki i inne, takie jak Dni Regionalne czy Dni Papieskie. Zbliżamy się już do rocznicy piętnastolecia zespołu. Oprócz tradycyjnych polskich tańców narodowych, dawnych, dworskich, ludowych oraz regionalnych pracujemy też nad tańcami współczesnymi, których jestem instruktorem. Prowadzę również dziecięce zespoły tańca nowoczesnego i współczesnego.

Poświęciłam na to mnóstwo czasu, ale lubię to. Uwielbiam pisać scenariusze występów. Wzoruję się na Elżbiecie Pańtak - dyrektor Kieleckiego Teatru Tańca, kiedyś mojej egzaminatorce, której pasją są występy teatralne. Wspólnie rozwijamy się artystycznie i poświęcamy siebie dla dzieci. Zresztą, myślę, że większość ludzi działających w takiej dziedzinie nie robi tego dla pieniędzy, to pewne.

Bardzo dużo, trudno je zliczyć. Jeden spektakl zrzesza około 50 uczniów. Do spełnienia brakuje jakiegoś dużego sukcesu. Może jakiś konkurs folklorystyczny w Kielcach lub gdzieś dalej. Jednak dzieci są pełne zapału. To budujące, bo w tej chwili sama zajmuję się choreografią, strojami, układami tanecznymi. Dobrze, że są ludzie, którzy w każdej chwili mogą pomóc. Mam tu na myśli przede wszystkim Magdalenę Szemraj z Opatowskiego Ośrodka Kultury, która zawsze może mnie wesprzeć muzycznie. Jest także Sebastian Krakowiak oraz wielu nauczycieli ze szkoły, do których mogę się zwrócić. Dużo zrobiły była dyrektor szkoły Ewa Malinoś oraz obecna Anna Michalska – Kapsiak oraz Waclaw Slowik i Halina Pasiek -Wójcik. Wcześniej opiekunami zespołu były również Edyta Czub i Magdalena Czub. Patronat nad nami objął wójt gminy Marek Staniek. Wsparcie jest bardzo ważne, bo spotykają mnie różne problemy.

Powiem szczerze, że można by napisać książkę na ten temat. Wspomnień i ciekawych anegdot jest naprawdę mnóstwo. Cieszy na pewno, że dzieci oprócz tańców nowoczesnych i współczesnych chcą ćwiczyć tańce tradycyjne, z godnością zakładają stroje szlacheckie, dworskie czy ludowe stroje świętokrzyskie.

Wielkie podziękowania należą się Ani Radewicz, która stworzyła i uszyła nasze stroje. Później zaprzyjaźniłyśmy się. To pani Ania odkryła, że kobiecy strój ludowy w okolicach Iwanisk charakteryzował się białą, haftowaną chustą. Trochę były obawy, czy uczennice nie będą wstydzić się występów w takich chustach, ale było dokładnie odwrotnie. Poczuły do nich sentyment. Tańczyła w takiej chuście także moja córka. Byłam niesamowicie wzruszona postawą uczniów wobec tradycyjnego świętokrzyskiego stroju. Uwielbiają warsztaty i pokazy ludowe, gdzie mogą coś przygotować i zaśpiewać. Cieszę się, że udało mi się, wspólnie z innymi nauczycielami, zaszczepić takie podejście.

Już 13 marca odbędzie się kolejny nasz występ w Publicznej Szkole Podstawowej w Iwaniskach. Będą uczniowie, rodzice, dziadkowie, nauczyciele seniorzy i inni goście. Serdecznie zapraszamy.

Mam męża i trójkę dzieci, w tej chwili już dorosłych. Kiedyś dzieci też tańczyły i śpiewały w zespole "Dworzanie".