Rada gminy przegłosowała uchwałę mówiącą o zaciągnięciu przez gminę 14 milionów kredytu, który ma być przeznaczony na spłatę deficytu budżetowego.
Radni zgodzili się też na nadanie nazwy drodze wewnętrznej w Cedzynie. Wkrótce będzie to ulica Sosnowa. Radni zgodzili się także na utworzenie nad zalewem w Cedzynie miejsca okazjonalnie wykorzystywanego do kąpieli. Przypomnijmy, że od kilkunastu miesięcy trwają prace nad zalewem w Cedzynie. Kilkumilionowa inwestycja polegająca na zagospodarowaniu terenu w okół zalewu ma zakończyć się lada moment.
Rada uchwaliła też uchwałę określającą lokalizację dwóch nowych przystanków autobusowych w Krajanie-Parcelach. Największe emocje wywołała natomiast sprawa rozbieranej drogi w Górnie-Parcelach. Przypomnijmy, że gmina musiała "zwinąć asfalt" bo przegrała w sądzie drugiej instancji z właścicielką działki, która podała ją do sądu o bezprawne wykorzystanie jej działki pod budowę drogi. Wcześniej obie strony nie dogadały się w sprawie odszkodowania za wykorzystanie gruntu pod budowę, na co zgodziła się zdecydowana większość pozostałych mieszkańców ulicy. To między innymi oni przyszli we wtorek na sesję rady gminy. Wójt gminy Górno Przemysław Łysak utrzymywał, że za doprowadzeniem do rozebrania drogi doprowadził radny Jan Sikora. Radny stoi teraz na czele rządzącej w radzie gminy ośmiu opozycyjnych radnych. Włodarz gminy twierdzi, że Jan Sikora był pełnomocnikiem właścicielki działki, która walczyła z gminą o odszkodowanie.
- Według mnie to jest wyrok polityczny. Bo na jakiej podstawie sad drugiej instancji zmienił tak diametralnie wyrok instancji niższej? Współczuje mieszkańcom, bo sam jestem rolnikiem, jeżdżę tą droga na pole. Radni trochę pokory. A pan panie Sikora egzotykę odstaw sobie pan na dalszy tor, niech ona panem nie rządzi - mówił jeden z mieszkańców.
- Kiedy droga była robiona, wszyscy radni, również z Krajna stali murem za wójtem. Teraz wszystkiemu jest winny wójt. Kiedy my będziemy ten temat drążyć, a pan panie radny Sikora będzie się będzie śmiał. Ale baranim głosem - dodawała druga z mieszkanek. Jeszcze bardziej emocjonalne było wystąpienie kolejnej mieszkanki ulicy, przy której zwijany jest asfalt, która mówiła ze łzami w oczach. - Mój mąż zakopał się tam samochodem, przyjechała policja i dostał 1500 złotych mandatu. Pytam się za co? - krzyczała.
- Wyrok nie jest polityczny. Ja mam czyste sumienie. Nie byłem żadnym pełnomocnikiem, proszę podać dowody. Gmina bezprawnie zajęła grunt prywatny i takie są fakty. Poddaję wniosek pod głosowanie o wymierzenie działki oraz, żeby wójt zwrócił się do wykonawcy drogi o zwrot szkody, która gminę poniosła poprzez rozebranie drogi - mówił radny Jan Sikora.
- Był pan pełnomocnikiem - mówił Przemysław Łysak odczytując zdania z pisma urzędowego, które miały o tym świadczyć. - Spotkaliśmy się już z właścicielem działki na przeciwko, z którym być może już w przyszłym tygodniu sfinalizujemy rozmowy i poszerzymy drogę. Musimy to zrobić dla mieszkańców - mówił wójt.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – pszczoły wymierają grozi nam głód
v1">
Źródło: vivi24
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
