Właśnie wydała Pani 14 książkę - publikacja jeszcze pachnie drukiem, bo wyszła z drukarni 13 lutego. To druga Pani publikacja pisana prozą, po ubiegłorocznej „Bajce o młynarzu”.
Zgadza się. Najnowsza moja książka nosi tytuł „Bajka o bałwanku Stefanku” i ponownie napisałam ją dla swoich wnuków.
Od jak dawna uprawia Pani twórczość literacką?
Minęło już 10 lat, kiedy światło dzienne ujrzał mój pierwszy tomik wierszy pod tytułem „Dogonić czas”. Poezja była ze mną przez całe życie. Pisanie wierszy to moja pasja od dziecka. Już w szkole podstawowej w Janowie Lubelskim wysyłałam swoje wiersze do gazety „Płomyk”. Do tej pory wydałam 14 książek, w tym 12 tomików poezji. Za miesiąc wyjdzie 15 książka - tomik „Moje wspomnienia”.
Czy utrzymuje się Pani z pisarstwa?
Oczywiście, że nie. To jest tylko moje hobby i pasja, z której czerpię radość i zadowolenie. Ja kocham pisać i malować, nie wyobrażam sobie bez tego życia. Nigdy z tego nie zrezygnuję. Myślę nawet o stworzeniu muzeum w swoim domu, aby każdy mógł zobaczyć moje prace.
Jak Pani twórczość oceniają mieszkańcy?
Różnie, jednym się podoba, drudzy krytykują. Ale - jak to mawiają - jeśli się krytykuje, to znaczy, że artysta żyje.
Oprócz pisania, maluje Pani, haftuje i jeszcze znajduje czas na działalność społeczną.
To prawda. Lubię pomagać innym. Pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi, prowadzą dla nich nieodpłatnie zajęcia w Kielcach raz na dwa tygodnie. To właśnie dzieci niepełnosprawne są moją receptą na życie. Jestem wrażliwą osobą, dlatego otwieram swoje serce dla innych.
Jak Pani znajduje czas na wszystko?
Mam czas, gdyż wykształciłam już czwórkę dzieci, które poszły w świat.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
