Ewakuacja w Końskich. W mieszkaniach strażacy wykryli groźne stężenie tlenku węgla

Kilkanaście minut po godzinie 21 w sobotę na alarmowy numer 112 wpłynęło wezwanie z bloku przy ulicy Armii Krajowej w Końskich.

- W mieszkaniu na parterze bloku zasłabła czteroletnia dziewczynka. Objawy wskazywały, że dziecko mogło podtruć się czadem, dlatego na miejsce wezwane zostały nasze zastępy - przekazywał w niedzielę kapitan Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.

Lokatorzy zostali ewakuowani z mieszkania, a na miejsce przyjechały dwa zastępy strażaków. Przypuszczenia się potwierdziły. W mieszkaniu był tlenek węgla.

- Przeprowadzony przez strażaków pomiar wykazał stężenie na poziomie około 150 jednostek, tymczasem w przypadku małego dziecka już 40 jednostek może być problemem i powodować zawroty głowy - tłumaczył kapitan Czapelski.

Strażacy skontrolowali pozostałe mieszkania w tym samym pionie i we wszystkich stwierdzili podobne, dość wysokie stężenie niebezpiecznego tlenku. Z budynku ewakuowano łącznie dwanaście osób, w tym dwójkę dzieci. Pogotowie gazowe zakręciło instalację, o sytuacji zaalarmowany został zarządca budynku. Jak wstępnie ocenili strażacy, przyczyną obecności tlenku była niedrożność przewodu wentylacyjnego odprowadzającego spaliny z piecyków gazowych w mieszkaniach.

- Miejsce zdarzenie zabezpieczali policjanci. Dbali między innymi o to, żeby inne służby nie miały utrudnionego przejazdu. Ostatecznie do szpitala zabrane zostały dwie osoby. Dziesięć pozostałych, po tym jak mieszkania wywietrzono, mogły wrócić do domów - informował w niedzielny ranek starszy sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski - przegląd najważniejszych wydarzeń z kraju, m.in. o lekarzach rezydentach, brutalnym pobiciu i zbliżających się świętach

(Źródło: vivi24)