Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewelina C. skazana za napaść na ratowników medycznych w szpitalu w Kielcach

elzem
Na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat skazał w czwartek Sąd Rejonowy w Kielcach Ewelinę C. oskarżoną o napaść fizyczną i słowną na ratowników medycznych podczas, gdy ci usiłowali udzielić jej pomocy medycznej. Sąd w uzasadnieniu stwierdził, że chce dać szansę oskarżonej na powrót do społeczeństwa.

ZOBACZ TAKŻE:
Razem wyświetla wyrok na KPRM, a młodzieżówka PO? G. Schetyna: Nie spali, pracowali nad programem

(dostawca: TVN24/x-news)

- Stopień społecznej szkodliwości i winy oskarżonej jest wysoki, a jej zachowanie względem ratowników medycznych wysoko naganne. Sąd wydając wyrok musi jednak wziąć pod uwagę wszelkie aspekty sprawy - uzasadniała czwartkowy wyrok sędzia Bożena Kotwa - Surowska, przewodnicząca składu orzekającego w tym procesie.

Oskarżoną w procesie jest Ewelina C. - dziś 29-letnia kielczanka, która po odbyciu kary za próbę zabójstwa dziecka, jako pierwsza kobieta została objęta przepisami tak zwanej „ustawy o bestiach”. Przed Sądem Rejonowym w Kielcach toczył się proces tyczący zajścia z połowy października 2014 roku. 29-latka trafiła wtedy do szpitala na Czarnowie, gdzie według aktu oskarżenia, szarpała za włosy jedną z ratowniczek i podrapała ją. Miała też kopnąć kobietę i pielęgniarza, którzy próbowali przywiązać ją pasami do łóżka, by przeprowadzić badania.

Oskarżona wyjaśniała w sądzie, że pracownice szpitala miały rozpoznać w niej osobę skazaną za przestępstwo usiłowania zabójstwa niemowlęcia. Miały ją wyzywać i jej ubliżać. Sąd nie dał wiary twierdzeniem oskarżonej. - Funkcjonariusze publiczni, jakim byli pracownicy szpitala chcieli oskarżonej pomóc, bo taką pracę wykonują. Na początku oskarżona, co znajduje potwierdzenie w zeznaniach, była spokojna. Agresja powstała w momencie próby pobierania krwi. Kobiecie odmówiono też udziału osoby bliskiej, co dodatkowo spotęgowało jej strach, a to pobudziło nową falę agresji - wynikało z uzasadnienia wyroku.

Funkcjonariusze publiczni, czyli pielęgniarki i ratownicy medyczni zdecydowali o tym, aby związać oskarżonej ręce, gdyż w ich ocenie, stanowiła zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla nich oraz innych pacjentów. - Z przepisów prawa wynika, że ratownicy medyczni mają takie uprawnienia. Ich działanie sprawiło, że oskarżona zaczęła zachowywać się z większą agresją, rzucała wyzwiskami. W pewnej chwili uwolniła się z więzów i wówczas doszło do ataku na pracowników szpitala. Oskarżona została ponownie "spasowana" - relacjonowała ustalony przebieg zdarzenia sędzia Kotwa-Surowska.

W opinii sądu, reakcja pracowników szpitala była właściwa, chociaż nie do końca trzymali się ustalonych przepisów. - O sytuacji powiadomiono lekarza, który zdecydował o przywiązaniu pacjentki nie oglądając jej a opierając się jedynie na relacji ratowników medycznych - mówiła sędzia.

Jak dodawała, na zachowanie oskarżonej z pewnością wpływ miały uwarunkowania psychiczne, czyli brak wykształconych właściwych mechanizmów obronnych. Według biegłych oskarżona działa w warunkach ograniczonej w stopniu znacznym zdolności do pokierowania swoimi czynami, przy jednoczesnym zachowaniu zdolności do rozumienia swojego postępowania.

Wydając wyrok, sąd uznał oskarżoną winną tego, że zaatakowała pracowników szpitala, podczas, gdy ci chcieli udzielić jej pomocy medycznej. Jednocześnie też sąd postanowił, że wyrok w zawieszeniu może dać oskarżonej ponowną szansę na wejście do społeczeństwa. - Oskarżona ma za sobą długi pobyt w więzieniu. Trudno mówić, aby w tamtym miejscu nauczyła się zasad funkcjonowania w społeczeństwie. Po wyjściu na wolność podjęła rozmaite próby wejścia w nowe życie: uczęszczała na zajęcia z psychiatrą, chce się uczyć, próbuje ułożyć sobie życie. Sąd dając jej maksymalny czas próby, pięcioletni okres odwieszenia kary chce się przekonać o tym, czy oskarżona faktycznie skorzysta z tej szansy - dodawał sędzia. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie