O planowanym zamknięciu działalności właściciele farmy mówili od dłuższego czasu. W końcu, w niedzielę, 13 listopada, na Facebooku "Jagi" pojawił się pożegnalny komunikat.
- Szanowni sympatycy naszej farmy, miłośnicy kozich serów, klienci, znajomi i nieznajomi obserwujący naszą pracę i życie - informujemy oficjalnie, że w dniu dzisiejszym Farma Jaga definitywnie kończy swoją działalność. Zakończyliśmy produkcję serów, kozy oddaliśmy w dobre, młodsze ręce. Dom, ziemia- nasz przecudny Zakamień, znalazły nowych właścicieli. Oby byli tu tak szczęśliwi, jak my byliśmy przez te 12 lat. Chcemy Wam podziękować za te wszystkie wspólne lata. Niektórzy z Was są naszymi klientami prawie od początku. Dziękujemy za dobre słowa, za docenianie naszej pracy, za kontakty osobiste... Jesteście wspaniali. I wspaniale było robić dla Was sery - napisali Agnieszka Kobryń-Pietrasiewicz i Jacek Pietrasiewicz.
Para zamierza na stałe osiedlić się w Grecji, gdzie, pod dostosowaną do miejscowego języka nazwą "Yaga of Evia", zamierzają spróbować swoich sił w biznesie turystycznym.
Sery nie znikną z rynku. Działa już Farma Olinki
Tym samym zakończyła się działalność serowarska w Bogucicach Drugich. Tradycja jest jednak kontynuowana. Zadbał o to reprezentant młodego pokolenia rodziny Pietrasiewiczów, Aleksander. W Ostrowie, w gminie Chęciny w powiecie kieleckim, dalej produkuje sery według wypracowanych w "Jadze" receptur. Nowe miejsce nazywa się Farma Olinki.
- Nazwa nie mogła być inna, gdyż ja mam na imię Aleksander, a moja partnerka to Aleksandra. "Olinki" są więc jak najbardziej odpowiednie. Stado kóz mamy to samo, co w "Jadze" - mówi.
Sprzedaż powinna rozpocząć się już pod koniec listopada w piekarni "Dobrowolscy", przy ulicy Nowy Świat 11 w Kielcach, gdzie wcześniej swoje wyroby sprzedawała również "Jaga".
- Ważną informacją jest to, że nie będzie możliwości przyjeżdżania do nas z dzieciakami i głaskania kóz. Jest tak, gdyż w hodowli na potrzeby serowarstwa obowiązuje ścisły reżim sanitarny. Przepraszamy za tę sytuację, ale robimy to dla dobra konsumentów - mówi Aleksander Pietrasiewicz.
"Jaga" dziękuje za wspólne lata
Właściciele dawnej farmy "Jaga" w Bogucicach chcieliby serdecznie podziękować wszystkim, którzy przez lata wspierali ich działalność.
- Szczególnie doktorowi Marcinowi Mickiewiczowi z SGGW w Warszawie za wieloletnie wsparcie i opiekę medyczną nad naszym stadem- bardzo nam to pomogło w odniesieniu sukcesu. Dziękujemy również szeroko pojętej administracji gminy i miasta Pińczów, z burmistrzem Włodzimierzem Badurakiem na czele- jesteście wzorem współpracy przedsiębiorcy z samorządem. Dziękujemy sołtysowi Bogucic Kazimierzowi Klasińskiemu za pomoc w każdej sytuacji - a czasem jej potrzebowaliśmy. Dziękujemy Wam wszystkim Dobrzy Ludzie, którzy byliście nam życzliwi - napisali w pożegnalnej wiadomości na facebooku Jacek i Agnieszka Pietrasiewiczowie.
Tak o Farmie Jaga pisaliśmy w przeszłości:
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?