Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fart Kielce - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (zdjęcia)

Sławomir STACHURA
Siatkarze Farta Kielce przegrali w Hali Legionów z Asseco Resovię Rzeszów.
Siatkarze Farta Kielce przegrali w Hali Legionów z Asseco Resovię Rzeszów. Sławomir Stachura
W środowy wieczór Fart Kielce przegrał na własnej hali z Asseco Resovią Rzeszów 1:3 (16:25, 16:25, 30:28, 18:25).
Fart Kielce - Asseco Resovia Rzeszów 1:3

Fart Kielce - Asseco Resovia Rzeszów 1:3

Powiedzieli trenerzy

Powiedzieli trenerzy

Ljubo Travica, Asseco Resovia: - Po raz pierwszy w tym sezonie zagraliśmy bardzo dobrze agresywną zagrywką i bardzo dobrze w obronie. Te dwa elementy zadecydowały o naszym sukcesie, było nawet kilka asów. Wiedzieliśmy, że w Kielcach czaka nas trudny mecz, ale wyszliśmy z niego zwycięsko. Najważniejsze, że wygraliśmy za trzy punkty.

Dariusz Daszkiewicz, Farta: - Gratuluję Resovii, która zagrała dobry mecz. O jej sukcesie zadecydowały dobre przyjęcie i świetna zagrywka. Rywal zdobył z zagrywki aż dziesięć punktów, my tylko pięć. Zrobili nam tą zagrywką wiele szkody.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU

Nie było niespodzianki w Hali Legionów. Siatkarze Farta ulegli faworytowi z Rzeszowa 1:3, ale kibice, którzy przyszli na mecz przeżyli wiele emocji w trzecim secie. Goście prowadzili już 24:19, by przegrać 28:30. A wszystko za sprawą Franuza Xaviera Kapfera.

Fart Kielce - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (16:25, 16:25, 30:28, 18:25).

Fart: Dobrowolski 1, Kapfer 18, Łuka 2, Szczerbaniuk 6, Zniszczoł 10, Jungiewicz 14, Swaczyna (libero) oraz Kozłowski, Drzyzga, Staszewski, Castard 11, Kamiński.
Asseco Resovia: Ilić, Akhrem 30, Buszek 1, Kosok 9, Millar 13, Józefacki 17, Ignaczak (libero) oraz Grozer 3, Mika 4, Baranowicz.
Sędziowali: Piotr Król z Katowic i Wojciech Maroszek z Rybnika. Widzów: 3000.
Przebieg: I set: 0:1, 1:2, 8:8, 8:12, 9:15, 14:19, 15:22, 16:25. II set: 1:0, 1:2, 1:5, 4:6, 7:12, 8:14, 12:22, 14:23, 14:24, 16:25. III set: 2:0, 5:3, 6:5, 9:9, 9:12, 10:14, 12:17, 15:20, 19:24, 20:24, 25:24, 26:26, 27:27, 28:27, 29:28, 30:28. IV set: 1:0, 2:0, 3:3, 3:4, 4:6, 5:6, 5:8, 8:13, 13:19, 16:20, 17:24, 18:25.
MPV meczu: Aleh Akhrem

CUD W TRZECIM SECIE

O pierwszych dwóch setach spotkania kielecka drużyna chciałaby pewnie jak najszybciej zapomnieć, bo nie grała nic, a rywal odwrotnie. Kapitalną zagrywką i świetną obroną rzeszowianie wypracowali sobie wysoką przewagę i w pełni kontrolowali przebieg spotkania, choć nie grali najmocniejszą szóstką, gdyż już w czwartek w zaległym spotkaniu zmierzą się w Bełchatowie z PGE Skrą. Cud nastąpił jednak w secie trzecim. Kielczanie przegrywali już 19:24 po zepsutej zagrywce przez Michała Kozłzowskiego, ale obronili aż pięć meczboli i zwyciężyli 30:28!

- Takie sety się zdarzają - ocenił po meczu Ljubo Travica trener Resovii. - Czy się zdenerwowałem? Nie, bo to byłaby woda na młyn gospodarzy. Xavier miał świetną serię, która nas totalnie zaskoczyła -dodał.

Rzeczywiście, Francuz, który stanął na zagrywce przy stanie 20:24 grał jak w transie i nie dość, że świetnie zagrywał odrzucając rywala od siatki, to jeszcze kończył akcje atakami z szóstej strefy wyprowadzając Farta na prowadzenie 25:24. Gdy skończyła się jego seria kielczanie niesieni dopingiem kibiców dobrze grali na przewagi, aż ostatecznie doprowadzili do zwycięstwa w secie.

Mówią kapitanowie

Mówią kapitanowie

Tomasz Józefacki, Asseco Resovia: - Poza tą końcówką trzeciego seta kontrolowaliśmy przebieg meczu. W dwóch pierwszych setach wszystko układało się po naszej myśli, w końcówce trzeciego silna zagrywka Kapfera dała nam się we znaki i przegraliśmy, choć prowadziliśmy przecież wysoko. To dla nas nauczka na przyszłość.

Maciej Dobrowolski, Fart: - Gratuluję kapitanowi i trenerowi Resovii. Rywal był dziś zdecydowanie lepszy i wygrał zasłużenie. Szkoda, bo chcieliśmy ten rok zakończyć lepszym wynikiem. Ale te szesnaście punktów, które już zdobyliśmy w rozgrywkach to niezły wynik i mam nadzieję, że nie powiedzieliśmy pod tym względem ostatniego słowa.

ŁUKA NA LIBERO

Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza obiecująco zaczęli też czwartego seta, ale goście mający w perspektywie mecz za 24 godziny z mistrzem Polski, już nie pozwolili sobie na chwilę słabości, i choć kielecki szkoleniowiec próbował ich wybić z rytmu, a w miejsce kontuzjowanego libero wprowadził na tą pozycję nominalnego przyjmującego Piotra Łukę, to niewiele to pomogło. Resovia wygrała do 18 i cały mecz 3:1, a kielczanie mogli się jedynie pocieszać faktem, że tak jak w Rzeszowie, kandydatowi do medalu urwali seta. Ze swojego debiutu w PlusLidze mógł także cieszyć się przyjmujący Farta Adrian Staszewski. Nie ma jednak wątpliwości, że po tej porażce i bez zdobytego punktu, szanse Farta na awans do pierwszej szóstki gwarantującej bezpośrednie utrzymanie, są już bardzo małe.

W innych meczach 14 kolejki: Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyń Koźle 0:3, PGE Skra Bełchatów - Tytan AZS Częstochowa 3:1, AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz 3:0, Pamapol Welton Wieluń - Indykpol AZS UWM Olsztyn 2:3.

PlusLiga
1. PGE Skra 12 31 34:9
2. AZS Częstochowa 14 31 35:18
3. Asseco Resovia 13 28 34:19
4. ZAKSA 13 23 32:24
5. AZS Politechnika 14 23 29:24
6. Delecta Bydgoszcz 14 20 25:28
7. FART 14 16 20:31
8. Jastrzębski Węgiel 14 14 21:32
9. Wieluń 14 9 15:37
10. AZS Olsztyn 14 9 15:38
W następnej kolejce, 10 stycznia: Pamapol Wieluń - Fart.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie