Festiwal Muzyczny imienia Krystyny Jamroz w Busku. Serdeczne powitania festiwalowej rodziny [ZDJĘCIA]

W czasie piątkowej inauguracji pogoda dopisała i na czerwonym dywanie, który zapraszał do wnętrza buskiego Centrum Kultury gości witał burmistrz Waldemar Sikora oraz dyrektor festiwalu Artur Jaroń.

Rodzina patronki festiwalu: mąż Sergiusz Mikulicz, córka Krystyna i jej mąż Henryk Kuźniak, przez wszystkich witana była gorąco.

Państwo Kuźniakowie zdążyli już odwiedzić buską tężnię i nie kryli zachwytu tym miejscem. - Jest po prostu wspaniałe, imponujące a spośród innych tężni wyróżnia ją to, że można chodzić wewnątrz konstrukcji, po której spływa woda – mówił Henryk Kuźniak. -Na dziedzińcu jest miejsce, na którym można robić koncerty.

Właśnie w tężni odbędzie się w środę Benefis Henryka Kuźniaka, który skończył 85 lat.

Oczywiście, weszliśmy na samą górę by z korony podziwiać okolicę – dodała nie mniej zachwycona Krystyna Kuźniak.

Wśród festiwalowych gości byli samorządowcy, radni, ale także ci, którzy do Buska przyjeżdżają po zdrowie wybierając termin pokrywający się z festiwalem.

Co roku jest to Elżbieta Dzikowska, prawnicy Bożena i Wojciech Czechowie, b. rektor Wyższej Szkoły Administracji Publicznej Andrzej Bednarz z żoną oraz Anna Stępień. Jerzy Stępień tym razem nie mógł przyjechać, nie pozwoliły mu obowiązki. Z Paryża przyjechał także z żoną Katarzyną, Leszek Bernat, dziennikarz i obserwator międzynarodowego życia muzycznego.

Nie opuścili okazji do posłuchania pięknej muzyki w towarzystwie przyjaciół Jadwiga i Jerzy Stodolni. Spotkanie celebrowały także panie: Jolanta Jaroń, Halina Woźniak, Ewa Okońska, które przyjechały z Kielc oraz buska radna, zawsze zwracająca uwagę kreacjami Bogumiła Majcherczak.

Dzień inauguracji był bardzo szczególny dla Jolanty i Artura Jaroniów, bo 38 lat temu, 2 lipca przysięgali sobie miłość i jak widać, przysięgi dotrzymali.