Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Muzyczny imienia Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju. Spotkanie z Adamem Rozlachem, kolegą ze szkolnej ławki Krystiana Zimermana

Lid
Adam Rozlach i  dyrektor festiwalu Artur Jaroń podczas spotkania w festiwalowej kawiarence.
Adam Rozlach i dyrektor festiwalu Artur Jaroń podczas spotkania w festiwalowej kawiarence. Lidia Cichocka
Trwa Festiwal Muzyczny imienia Krystyny Jamroz w Busku. Jedną z jego atrakcji są spotkania z artystami i znanymi ludźmi w festiwalowej kawiarence w pensjonacie Sanato. Tym razem goście festiwalowej kawiarenki mieli okazję spotkać się z Adamem Rozlachem, człowiekiem, którego głos znają z audycji radiowych. Teraz mogli z nim porozmawiać, a także dowiedzieć się jak trafił do radiowego studia.

Adam Rozlach, człowiek obdarzony ogromną wiedzą, od kilku lat gości na festiwalu prowadząc koncerty, najczęściej są to recitale. Dzięki niemu słuchacze dowiadują się mnóstwa ciekawych rzeczy o kompozytorach, utworach, słuchają muzyki bardziej świadomie.

Pan Adam zainteresowanie muzyką zawdzięcza rodzinie. - Była bardzo muzykalna, wszyscy na czymś grali a ja zaczynałem od akordeonu – wyznał.

Uczył się w liceum muzycznym w Katowicach, a kolegą z klasy, a nawet jednej ławki był Krystian Zimerman, słynny polski pianista, zwycięzca Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego imienia Fryderyka Chopina w 1975 roku, jednego z najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych na świecie. To jemu Adam Rozlach zawdzięczał kontakt z muzyką z zachodu. - Dostanie nagrań artystów spoza demoludów nie było takie proste, a Krystian miał te płyty. Dla nas przegrywał je na kasety i słuchaliśmy wszędzie, także na wyjazdach pod namiot zabierając ze sobą cały plecak baterii do magnetofonu – mówił Adam Rozlach podczas spotkania w pensjonacie Sanato.

Adam Rozlach przyznaje, że wybitnym instrumentalistą nie był. Nie startował w konkursach, ale uczył się pilnie. Dzięki temu dostał się na elitarny kierunek teorii muzyki. - Na roku było nas pięcioro – opowiadał.

Spotkał tam wspaniałych profesorów, legendy polskiego świata muzycznego. Wtedy zaczął pisać. - Jeździłem na festiwale, koncerty po całej Polsce, razem ze studenckim kołem naukowym gościliśmy na Warszawskiej Jesieni. Relacjonowałem te imprezy, pisałem recenzje, był to wspaniały czas - opowiadał.

Adam Rozlach zawsze był wielkim fanem radia, a jego ulubioną audycją były „Reminiscencje muzyczne Jana Webera”. - Przypominam je teraz w swoich audycjach, bo są bardzo interesujące, pięknie powiedziane – mówi.

To właśnie Jan Weber przekonał go, by do słuchaczy mówić prostym językiem. Tak by wszyscy zrozumieli, by nie stwarzać niepotrzebnych granic i zmuszać do sięgania do słownika wyrazów obcych.

On sam przygotowując się do poprowadzenia koncertu słucha bardzo wielu wykonań utworów, które mają być odtwarzane. Odświeża wiadomości o kompozytorach, zbiera te o wykonawcach, by podzielić się nimi ze słuchaczami. Dzięki temu jest jednym z najlepszych polskich prezenterów, a jego relacjonowanie między innymi Konkursu Chopinowskiego ma tylu fanów.

Okres wakacji to dla pana Adama czas nieustannych wyjazdów, przemieszczania się z jednego festiwalu na kolejny. - Może byłoby to uciążliwe, ale gdy się lubi swoją pracę, a ja ją lubię, to jest to prawdziwa przyjemność – stwierdził Adam Rozlach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie