Festiwal serów w Sandomierzu (zdjęcia)

Na stoiskach rozstawionych na Rynku Starego Miasta producenci oferowali sery dojrzewające i świeże, oscypki, twarożki, sery z mleka krowiego, owczego i koziego, bez dodatków i najróżniejszymi dodatkami, choćby żurawiną, słonecznikiem, orzechami, dynią, czosnkiem czy ziołami. Wszystkich można było oczywiście popróbować. Serowarzy opowiadali zainteresowanym o tajnikach wytwarzania specjałów z mleka.

Tomasz Strubiński, właściciel gospodarstwa "Kaszubska koza" w województwie pomorskim oferował kolorowe serki z kwiatami jadalnymi. Kwiaty, jak wyjaśnił serowar, wzbogacają delikatnie smak.

Uwagę klientów odwiedzających jego stoisko zwracał także czerwony ser.
- To ser kwasowo-podpuszczkowy z delikatną pleśnią. Dojrzewa on w oparach nalewek i jest obtoczony wytłoczynami z owoców po tych nalewkach. To jedyny na świecie ser wytwarzany w taki sposób - tłumaczył pan Tomasz.

Sery Tomasza Strubińskiego kilkokrotnie zdobywały laury na konkursach, na przykład "kozia rura" została nagrodzona złotym medalem na Targach Poznańskich.

Jak zaznaczył producent, jego sery, ze względu na znakomite właściwości mleka pochodzącego od kóz, są doskonałe dla dzieci, rekonwalescentów, ludzi starszych czy sportowców.

Tajemnica smaku, mówili zgodnie wystawcy, tkwi w mleku.
- Do produkcji używam mleka najwyższej jakości. Krowy muszą być karmione wyłącznie trawą i sianem. Kiszonki są wykluczone - podkreśliła Beata Bardzyńska, właścicielka serowni "Podłazy" w Górach Świętokrzyskich.

Pani Beata oferowała sery wyłącznie z krowiego mleka. To głównie sery długodojrzewające. Właściciela serowni zachwalała między innymi parzenicę, którą można jeść na zimno albo na gorąco z patelni czy grilla, a także serek przypominający włoską ricottę, delikatny i miękki.

Nasza rozmówczyni wyjaśniła, że sztuki serowarskiej uczyła się na Kaszubach. Produkcją serów zajmuje się od roku, na razie traktuje to jako hobby, ale już ma swoich stałych klientów.

Smakosze mogli odwiedzić także strefę z serami z niebieską pleśnią. Były tam między innymi brytyjski stilton, włoska gorgonzola, hiszpański cabrales, francuski roquefort czy polski lazur i rokpol.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO

W festiwalu uczestniczyli producenci oryginalnego parmigiano reggiano i to w wersji ekskluzywnej, to znaczy wytwarzanego na bazie mleka krów “Vacche Bianche". Po raz pierwszy w Polsce pojawiły się “Fiore Sardo dei Pastori", doskonałe owcze sery prosto z Sardynii wytwarzane przez rodzinę Salvatora Bussu.

Ponadto na Rynku były stoiska z winami i piwami regionalnymi, miodami, nalewkami i wódkami, chlebami wypiekanymi według dawnych receptur oraz musztardami, konfiturami i sosami o wyjątkowych smakach, idealnie nadającymi się również do serów.

W opinii wystawców, taka impreza jak Festiwal Sera to świetna okazja do tego, aby zaprezentować polskich producentów i przekonać klientów do tego, że w naszych gospodarstwach powstają naprawdę znakomite smakowo i zdrowe produkty.

Festiwalowi towarzyszyły pokazy, choćby wytwarzania oscypka. Było plenerowe gotowanie, które poprowadzili między innymi Krzysztof Gawlik - ekspert kulinarny i Dariusz Wójcik - szef kuchni w Dworze Dwikozy. Jak co roku organizowane były "Laboratoria smaku", w czasie których można było dowiedzieć się, jak łączyć sery z winami oraz innymi dodatkami.

Równocześnie w mieście trwały Dni Sandomierza.