Oczekiwany z dużym zainteresowniem nie zawiódł festiwalowej publiczności, za to szokował swoimi wykonaniami. Słuchaczom, zwłaszcza młodej widowni, trudno było się z nim rozstać. Recital Georgijsa Osokinsa, finalisty Konkursu Chopinowskiego w Warszawie w 2015 roku pokazał pianistę poszukującego własnych interpretacji. Do swoich wcześniejszych sukcesów mógł zaliczyć wygrane konkursy Skriabinowski w Paryżu i Chopinowski dla Młodych Pianistów w Moskwie.
Buska publiczność miała szansę spotkać się z artystą dojrzałym, chociaż liczącym ledwie 21 lat. To co zaprezentował, a grał: Scarlattiego, Rachmaninowa, Skriabina i Chopina, zaskakiwało. Pianista zmieniał nastroje, bawił się dźwiękiem, zachowując odrębność i charakter utworów, umiejętnie budując dramaturgię recitalu. Wykonanie sonaty h-moll Chopina było zupełnie inne od tych najbardziej znanych, zagrane bardziej żywiołowo. - Traktuje Chopina na swój sposób, momentami wręcz z lekką nonszalancją , tak nie można interpretować jego muzyki - komentowano po koncercie. On sam mówił o Chopinie w kawiarence festwialowej. - Dorastałem z muzyką Fryderyka granego przez moich rodziców, poznawałem jego utwory podczas lekcji z moim ojcem- przyznał pianista.- Siergiej Babayan, u ktorego doskonaliłem warszat pianistyczny, często powtarzał mi , że Chopin jest moją drogą i muszę rozwijać się w interpretacji jego muzyki. I to robię .
Georgijs Osokins to fantastyczny muzyk, wrażliwy i perfekcyjny w tym co robi. Po recitalu chętnie rozmawiał z liczną grupą fanów, podpisywał autografy. Okazał się miłym, dowcipnym młodym człowiekiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?