Festiwal w Busku. Słońce i gwiazdy, czyli Grażyna Brodzińska i goście [WIDEO, ZDJĘCIA]

Ten szczególny koncert na 25 lecie festiwalu im. Krystyny Jamroz zaplanowała artystka uwielbiana przez buską publiczność. Na występy Grażyny Brodzińskiej zawsze przychodzą tłumy. - Ale jak długo mogę śpiewać Arię ze śmiechem – stwierdziła śpiewaczka. - Muszę czymś zaskakiwać publiczność.

I to jej się udało. Do udziału w swoim koncercie zaprosiła panów ze świata opery, operetki, musicalu, którzy z lekkością wykonywali swoje partie a także towarzyszyli gwieździe tworząc piękne duety. Najjaśniejszą gwiazdą tego wieczoru była jednak Grażyna Brodzińska, tak jak w najlepszych swych latach śpiewająca z wdziękiem, mocnym głosem, dbająca o choreografię, strój. Zachwycała i otrzymywała mnóstwo braw. Jej wykonanie Adagio Tomaso Albinoniego, utworu napisanego na skrzypce, było zjawiskowo piękne i na długo pozostanie w pamięci.

Każdy z partnerujących panów: Aleksander Trofimow, Janusz Kruciński i Marcin Jajkiewicz próbowali z mniejszym i większym sukcesem uszczknąć dla siebie coś z tej sympatii i zachwytu publiczności. Śpiewali wszak hity a Aleksander Trofimow popisał się dużym poczuciem humoru, kiedy arię Graj Cyganie zakończył tanecznymi czy wręcz akrobatycznymi popisami.

Klasą dla siebie był skrzypek Bogdan Kierejsza, showman, który nie tylko fantastycznie gra, ale także zabawia publiczność.

Na scenie pojawiła się także para tancerzy, ale chęć tańca z Grażyną Brodzińską wyrażali niemal wszyscy panowie.

Kiedy po 3 godzinach rozległy się dźwięki ostatniego utworu Time to say goodbye publiczność ani myślała się żegnać. Radosny nastrój święta i dobrej zabawy udzielił się wszystkim muzykom, posypały się bisy, w czasie których tańczono, całowano a wreszcie nucąc piosenki widzowie rozeszli się do domów.

Fani Grażyny Brodzińskiej mogą się z nią spotkać w festiwalowej kawiarence w niedzielę 7 lipca o godz. 15 w Bristolu.